AKTUALNOŚCI
Tuzin na minusie na początek18.03.2023r.
Od wysokiej, liczonej w dwucyfrowych rozmiarach porażki z Chojniczanką Chojnice zaczęli wiosenne występy juniorzy D2 (rocznik 2011 i młodsi). Ekipa Norberta Muchy nawet w pełnym składzie nie uchodziłaby za faworyta potyczki z rywalem z Grodu Tura, tymczasem przyszło jej rywalizować w praktyce bez dziewięciu (!) zawodników, którzy grali sporo jesienią, co już na wstępie generowało ogromne trudności, potwierdzone potem w wydarzeniach boiskowych.

Kadra na to spotkanie liczyła zatem tylko 13 osób, z czego na uwagę zasługiwała obecność w drużynie Aleksa Czyżykowskiego i Filipa Nylca. Obaj piłkarze wrócili do MKS-u z Lidera Rychnowy po skróceniu okresu wypożyczenia i z pewnością liczymy na to, że będą istotnymi postaciami debrzeńskiego zespołu.

Od początku lepsi na "Modraku" byli gospodarze, jednak to Czerwono-Niebiescy stworzyli groźną sytuację podbramkową w 4. minucie. Po rzucie rożnym w wykonaniu kapitana Antoniego Litwiniuka główkował celnie Czyżykowski. Od 8. minuty przegrywaliśmy 0:1. W zamieszaniu nieczysto wybijał piłkę Oliver Grabusiński i z najbliższej odległości jeden z rywali wturlał ją do celu. W 12 min. po naprawdę bardzo ładnej akcji, w której uczestniczyli Lena Wegner i Czyżykowski, sam na sam z golkiperem Chojniczanki znalazł się Michał Bieszczad, lecz nie wykorzystał znakomitej okazji na wyrównanie.

W 20 min. padł drugi gol dla miejscowych. Nie wybiliśmy prostej wydawałoby się piłki, co od razu skutkowało precyzyjnym strzałem i Filip Szczepański nic nie mógł poradzić. 24. minuta to ładny rajd Litwiniuka, zamiast jednak kontaktowego trafienia wkrótce zrobiło się 0:3. Kontra chojniczan, uderzenie, rykoszet i niestety futbolówka wylądowała trzeci raz w "sieci". Na chwilę poprawiliśmy sobie humory, gdy w 28 min. gola strzelił Bieszczad. Całość zainicjował Jan Bielecki, Bieszczad strzelał pierwszy raz, dobijał Litwiniuk i wreszcie ponownie Bieszczad kopnął piłkę i pokonał bramkarza.

Do przerwy jeszcze dwie doskonałe interwencje Szczepańskiego oraz... gol na 1:4 w 33 min. po indywidualnej próbie chojniczanina i mocnym strzale pod poprzeczkę. Po zmianie stron coraz bardziej odstawaliśmy od przeciwników, co przełożyło się niemal natychmiast na kolejne straty. W 42, 45, 50 i 51. minucie po licznych naszych błędach, ale też dość składnych atakach rywali "dostaliśmy" cztery gole. W ciągu kolejnych jedenastu minut (55, 61, 63, 66) kolejne cztery, co oznaczało już rezultat 12:1... Trudno było znaleźć pozytywy w postawie naszej drużyny, zdziesiątkowanej chorobami i urazami, lecz na szczęście w doliczonym czasie poprawiliśmy wynik. Najpierw L. Wegner efektownym strzałem zdobyła swojego premierowego gola na dużym boisku (wszystkie poprzednie to były bramki z rozgrywek orlikowych), a po 60 sekundach sposób na golkipera znalazł Bieszczad.

W drugiej kolejce rewanżów zagramy z Leśnikiem Cewice. Mecz odbędzie się w niedzielę 26 marca o godz.12.00 na Stadionie Miejskim.

Chojniczanka Chojnice- MKS Debrzno 12:3 (4:1)
Gole dla MKS-u: Michał Bieszczad (28, 70+3), Lena Wegner (70+2)
MKS: Szczepański, Szydłowski- P. Andrearczyk, V. Andrearczyk, J. Bielecki, Bieszczad, Czyżykowski, Grabusiński, Lemańczyk, Litwiniuk, Mamedow, Nylec, L. Wegner

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::