AKTUALNOŚCI
Czy ktoś wreszcie wyciągnie wnioski?02.11.2021r.
Za nami piłkarski weekend poprzedzający Wszystkich Świętych i nieodparcie nasuwa się skojarzenie z tym, co przeżywaliśmy w ubiegłym roku. Bez cienia wątpliwości można to skomentować krótkim hasłem "ale to już było", bo nauczka sprzed dwunastu miesięcy ewidentnie poszła w las. O co chodzi? Oczywiście o obsady sędziowskie, a właściwie ogromne problemy z obecnością arbitrów na mistrzowskich zawodach w tym czasie. Wszystko przez kumulację gier w wielu ligach...

Nie będziemy zajmować się w tym miejscu szczegółowo rozgrywkami w gdańskiej części województwa pomorskiego. Skupimy się na podokręgu słupskim, bo tu występuje MKS Debrzno. Poza tym skoro nie od dziś Gdańska najwyraźniej nie obchodzi Słupsk (pisząc skrótowo), to dlaczego mielibyśmy odnosić się do tamtego terenu, prawda?

No więc po kolei, najpierw cofnijmy się w czasie... 31 października 2020 roku seniorzy Czerwono-Niebieskich rozgrywali emocjonujące derby powiatu z Piastem Człuchów. Na spotkanie jako głównego delegowano Sebastiana Hinza, młodego sędziego ze Słupska. Na linii mieli mu towarzyszyć Daniel Rzepkowski i Krzysztof Rzepkowski (obaj z Kępic). Pierwszy z asystentów nie dojechał do Grodu Dzika z przyczyn zdrowotnych, drugi obchodził tego dnia... szesnaste (!) urodziny i wraz z Hinzem został rzucony na bardzo głęboką, futbolową wodę. Zastępstwa dla D. Rzepkowskiego nie uświadczyliśmy, gdyż... po prostu nie było kim wyręczyć tego arbitra. Całość przez natłok meczów jednego dnia (nie tylko okręgówki, także klas niższych i zmagań juniorów) i wąskiej grupy "sprawiedliwych" dostępnych na ziemi słupskiej. Na drugiej linii biegał... zawodnik drużyny emkaesiaków Dawid Kleist.

Minął rok i... tak tak, bingo, mieliśmy powtórkę z wątpliwej jakości rozrywki! Kiedy opublikowano komunikat obsad na sobotę 30 października identycznie jak poprzednio włos zjeżył się na głowie. Kolorem żółtym tradycyjnie zaznacza się fakt braku sędziego i ta barwa niestety dominowała w omawianym dokumencie. Określając wprost: dziura na dziurze w tabelce! Tylko na dwóch z sześciu meczów klasy okręgowej było obecnych trzech rozjemców, w pozostałych wykazano braki. W klasie A na dwanaście przypadków zaledwie w jednym (!) delegowano pełną obsadę, natomiast w aż trzech potyczkach radzić sobie musiał jeden (!) arbiter. O klasie B nawet nie wspominamy, bo na tym szczeblu od wielu lat standardem jest jednoosobowa delegacja...

W Debrznie zatem oglądaliśmy Adama Jeszkę (Żychce), wspieranego przez doświadczonego Tadeusza Jankowicza (Głobino) i... jak rok temu debrznianina D. Kleista. Po co o tym piszemy? Ano w tym celu, aby udowodnić, że można było (wyciągając wnioski z ubiegłorocznego zamieszania) pozwolić grać klubom zarówno 30, jak i 31 października, albo (to drugie rozwiązanie) przesunąć kolejkę w klasie A i B na następny weekend, a nie na siłę kończyć rundę jesienną na tym poziomie w październiku. Wtedy uniknęlibyśmy sędziowskich absencji i nerwów uczestników ligowej rywalizacji.

Wprawdzie układając w upalne lato kalendarz Pomorski Związek Piłki Nożnej dość beztrosko pozwolił gospodarzom wyznaczyć alternatywny w stosunku do 30 października termin zawodów, tj. środę 27 października, lecz było to tak nielogiczną sugestią, że trudno ją skomentować inaczej jak "zaproszenie" do działań nie mających za wiele wspólnego z postawą fair play. W słupskiej okręgówce odbyły się w środku tygodnia dwa mecze i o ile konfrontację Wybrzeża Objazda z Gryfem II Słupsk zorganizowano na boisku ze sztuczną nawierzchnią i przy jupiterach o godz.20.00 w Ustce, co nie sprawiło problemu rywalizującym stronom, to już starcie Startu Miastko z Myśliwcem Tuchomie, którego początek przewidziano na 15.30 wzbudziło z oczywistych względów mieszane uczucia wśród obserwatorów sezonu.

Czy w 2022 roku będziemy w tym samym okresie jesieni świadkami swoistego hat tricka i związkowi działacze zafundują nam trzeci z rzędu terminarzowy galimatias? Nie, z pewnością nie, bo nieoczekiwanym (taki żarcik) sprzymierzeńcem decydentów znad Motławy stanie się... zgadliście Drodzy Kibice, nieoceniony kalendarz! 1 listopada wypadnie we wtorek, a więc szczęśliwie uda się rozegrać mecze w weekend 29/30 października. Uff, cóż za ulga, co za fart... Już teraz jednak deklarujemy, że postaramy się uważnie monitorować sytuację w... 2024 i 2025 roku, bo wtedy ten jedyny w roku szczególny dzień będziemy mieć odpowiednio w piątek i sobotę, co najpewniej stanie się przyczyną kłopotów dla piłkarskiego środowiska...

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::