AKTUALNOŚCI
W samo okienko (97) - Mamma mia!16.11.2017r.
O ile Półwysep Apeniński jest przyzwyczajony do niespodziewanych trzęsień ziemi i wybuchów złości wulkanu Etna, nie wspominając o Wezuwiuszu, po westchnięciu którego Pompeje opustoszały, o tyle zakochany w calcio lud słonecznej Italii nie jest gotowy na uderzenia niczym piorun z jasnego nieba. Różowe strony Gazetty dello Sport zbladły po apokaliptycznej nowinie, oznajmiającej wyrzucenie Włochów za burtę finałów mistrzostw świata. W czasach starożytnych trener Ventura zostałby jak nic rzucony lwom na pożarcie.

Mamma mia! Makaron spaghetti przestał nawijać się na widelec, a tąpnięcie na rzymskiej giełdzie papierów wartościowych poważnie odczuła spółka RCS, do której należy wspomniana wyżej Gazetta dello Sport. We wtorek akcje medialnego giganta straciły blisko 9%, a we wtorek odrobiły nieco straty, próbując uspokoić rynek informacjami, że brak włoskiej reprezentacji na mundialu w Rosji nie odbije się aż tak mocno w przychodach firmy. Po "przegranym" remisie ze Szwecją podniosło się larum i szybko zaczęto spekulować o potencjalnym spadku na kilkadziesiąt milionów euro. Wiadomo - jest o czym pisać jak się uczestniczy w najważniejszej imprezie futbolowej planety, a jak nie ma własnej drużyny, to i zainteresowanie wynikami i reklamowaniem się będzie o wiele mniejsze.

Zatem nie będzie włoskich legend Serie A, nie będzie drużyny, którą zawsze określano typem "turniejowej", bo jak żadna inna potrafiła podnieść się po kiepskich meczach i nierzadko psim swędem wtoczyć się do strefy medalowej. Najbardziej mi żal... oprócz kolorowych jarmarków (chciałoby się przyśpiewkę zrobić)... Gianluigi Buffona, znanego z pełnego profesjonalizmu i braku bufonady. Popularny "Gigi", bramkarz Italii, miał szansę ustanowić nie lada rekord i po raz szósty wziąć udział w finałach mistrzostw świata. Ten facet ma na koncie 175 występów w narodowym zespole. Mycki z głów!

Zabraknie także reprezentacji Holandii, która popada w piłkarską depresję tak jakby nie dość było "Pomarańczowym" życia na co dzień poniżej poziomu morza. Niegdyś kolebka futbolu totalnego tonie i nawet ostatnia wygrana w towarzyskim meczu z Rumunią w Bukareszcie (3:0) nie zatyka przerwanej tamy rozlewającego się na wszystkie kierunki wielkiego rozczarowania. W głowie się nie mieści.

Krytycy biją na alarm. W Kraju Tulipanów, który zamieszkuje blisko 17 milionów ludzi, nieco ponad milion uprawia piłkę nożną, a mimo to wytyka się brak talentów przez co reprezentacja pod względem średniej wieku przegrywa mecze nie wychodząc z szatni. Patrząc na nazwiska selekcjonerów odnosi się wrażenie, że czas się zatrzymał: Luis van Gaal, Guus Hiddink i Dick Advocaat. Tych trzech dżentelmenów zmienia się w fotelu trenera "Oranje" niczym na trzyosobowej karuzeli. Brak innych kandydatów?

Co na to kluby holenderskie? Ich kiepskie wyniki w europejskich pucharach spowodowały, że w przyszłym sezonie ich przedstawiciel nie będzie rozstawiony w Lidze Mistrzów i będzie musiał toczyć boje w kwalifikacjach. To kolejny cios dla uziemionych obecnie Latających Holendrów, którzy rozpaczliwie szukają ratunku.

(© arek.lewenko@interia.pl),

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::