AKTUALNOŚCI
Szybkie 1:0, potem kiepsko 19.05.2019r.
Dobrze zaczęli niedzielne wyjazdowe zawody o punkty w okręgówce juniorów B z Piastem Człuchów debrznianie. W zasadzie pierwsza groźniejsza akcja zespołu Łukasza Płóciennika przyniosła pozytywny efekt. Kacper Kubicki dograł do Gracjana Wendy, a napastnik MKS-u silnym uderzeniem po długim rogu umieścił piłkę w siatce. Czerwono-niebiescy prowadzili i co najistotniejsze nadawali ton grze.

Taki stan na murawie pokrytej nieprawdopodobnie wysoką trawą (ech...) utrzymywał się do 24. minuty. Wtedy gospodarze wykonywali rzut wolny, podyktowany przez sędziego Bartłomieja Żmudę za faul Michała Dunikowskiego. Futbolówka przełamała ręce Jakuba Grudzińskiego i wpadła do bramki na 1:1. W 27 min. Wenda ładnie wyłuskał piłkę, zagrał do Kubickiego, a następnie trafiła do Bartłomieja Mrozika. Strzał emkaesiaka był jednak nieprecyzyjny. W 31 min. strata w środku pola dobrze grającego Kacpra Bieleckiego, akcja prawą flanką miejscowych i po rękach niezbyt dobrze ustawionego "Grudzina" "gała" znalazła się w celu. 1:2...

Optycznie lepiej prezentowali się zawodnicy z Grodu Dzika, ale cóż z tego, skoro nie znajdowało to odzwierciedlania w wyniku. W 34 min. strzelał Wenda, płasko, z dystansu, po podaniu Damiana Kamowskiego. Bramkarz wybił piłkę do boku. W 41 min. dobra próba Kamowskiego, lecz uderzenie było za lekkie. Z kolei Piast miał okazję w 36. minucie, ale ładną paradą popisał się przy uderzeniu zza pola karnego Grudziński.

W drugą połowę weszliśmy z animuszem. Już premierowa akcja mogła przynieść powodzenie. Jak zawsze dynamiczny K. Bielecki poradził sobie z obrońcą, ale przegrał niestety starcie z golkiperem, będąc w trudnej pozycji. MKS nacierał, ale nadział się na klasyczną kontrę w 57 min. i znów po ręce Grudzińskiego piłka przedarła się do bramki. Jeszcze się nie poddawaliśmy. W 68 min. wydawało się, że sędzia musi gwizdnąć karnego dla MKS-u po przewinieniu na K. Bieleckim, tymczasem zamiast tego protestujący Jakub Nykiel ujrzał żółtą kartkę... W 70 min. po wrzucie z autu na dogodną pozycję wyszedł K. Bielecki, ale ponownie uderzenie z ostrego kąta nie przyniosło zmiany rezultatu.

Człuchowianie dołożyli czwarte trafienie w 72 min. i w tym momencie było jasne, że takich strat raczej już nie odrobimy. W 74 min. dobry, solowy atak przeprowadził Kamowski, ale piłka odbiła się od bramkarza. W 76 min. Wojciech Kaczmarek zobaczył drugą żółtą kartkę (obie zarobił w ledwie 120 sekund...) i graliśmy w osłabieniu. Zdaje się, że to też przerabialiśmy w całkiem niedawnej przeszłości... W 77 min. Grudziński ze sporym wysiłkiem wybronił strzał z wolnego, a za chwilę było 5:1 dla rywali po prostopadłym zagraniu i płaskim uderzeniu. W 80 min. "dostaliśmy" kolejnego gola, bo zabrakło asekuracji, determinacji, zwykłej chęci zastopowania przeciwnika, właściwie wszystkiego...

Porażka bezdyskusyjna, jeśli spojrzymy na wynik i mało ważne jest, że z przebiegu meczu na tak wysoką nie zasłużyliśmy. To proste: w piłce jak na rybach, liczy się to, co w sieci... Aby myśleć o końcowym sukcesie trzeba grać w miarę równo i skutecznie w "tyłach" i pod bramką rywala przez 90 minut, a nie jedynie w wybranych fragmentach spotkania...

Za trzy dni zaległa konfrontacja z Szarżą Krojanty. Zapraszamy na Stadion Miejski w środę 22 maja o godz.17.30.

Piast Człuchów- MKS Debrzno 6:1 (2:1)
Gol dla MKS-u: Gracjan Wenda (5)
MKS: Grudziński- Nykiel, Kaczmarek, Dunikowski, Małka- Kuliński, K. Bielecki, Kamowski, Mrozik (39 Viola)- Kubicki, Wenda

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::