AKTUALNOŚCI
Dwucyfrówka już po 40 minutach06.04.2019r.
Bezproblemowo zainkasowali kolejne trzy oczka w klasie okręgowej juniorzy C2. Podopieczni Sławomira Słonki rozgromili u siebie Bytovię Bytów 14:3, prawie dokładnie powtarzając wynik z jesieni z wyjazdu, gdy było... 13:4. Teraz po pierwszej części na tablicy świetlnej widniał wynik 10:1 (!), co w sposób oczywisty oddawało ogromną przewagę i dominację czerwono-niebieskich.

Po sześciu minutach było... 3:0. Dwukrotnie (w bliźniaczo podobnych zresztą okolicznościach, po mocnym strzale z obrębu pola karnego) trafił Patryk Kopczyk, a chwilę później Dominik Pikulik, wykorzystując dokładne dogranie Szymona Mazy. W 12 i 13 min., a zatem w odstępie 60 sekund, bramki zdobywał Maza. Pierwszą po karnym (faul na nim samym), drugą z lewej nogi, efektownie. Zaraz potem zagapiła się nasza defensywa i Jakub Olas nie miał szans w sytuacji jeden na jeden.

Rezultat dość szybko ewoluował, a dystans między MKS-em a Bytovią ciągle zwiększał się, oczywiście na korzyść teamu z ul. Sportowej. W 18 min. Pikulik na 6:1, w 26. minucie Maza (solowy rajd) i 7:1, w 32 min. 8:1 po strzale Pikulika (dobitka próby Norberta Wieszewskiego). Strzelecką kanonadę przed zejściem do szatni zakończył podwójnie N. Wieszewski. W 38. minucie indywidualna akcja, rozpoczęta na własnej (!) połowie i pewne uderzenie do siatki, a w 39 min. swobodnie w długi róg. Druzgocące 10:1 po czterdziestu minutach...

W drugiej części dużo słabiej, mniejsze zaangażowanie emkaesiaków, którzy pofolgowali i stąd mniej ciekawa z naszego punktu widzenia rywalizacja. Jedenaste trafienie uzyskał Kopczyk w 47. minucie. Fatalny błąd popełnił drugi bramkarz Bytovii, któremu futbolówka przeleciała między nogami, ale trzeba przyznać, że później spisywał się dużo lepiej i wybronił sporo niełatwych piłek. W 59 min. tuzin goli na koncie debrznian. Po dynamicznym wejściu Pikulika na liście strzelców pojawił się Bartłomiej Goryl. W 66 min. bramka numer trzynaście, autorstwa Pikulika, który po podaniu Kopczyka przelobował golkipera. Zanim do tego doszło Maza wcelował w słupek w 64 min., a Olas wybronił groźną piłkę w 65. minucie.

Końcowe dziesięć minut to wynik poprawiany trzy razy po... trzech (!) karnych. W 72 min. jedenastka za przewinienie Olasa i 13:2, w 77 min. faul na Mazie i gol z "wapna" (w Debrznie raczej z "farby") Piotra Wojciechowskiego i wreszcie w 80+1. minucie 14:3 po karniaku dla Bytovii za rękę Wojciecha Bieleckiego.

W trzeciej wiosennej serii czeka ekipę z Grodu Dzika zupełnie inne, dużo trudniejsze zadanie. W niedzielę 14 kwietnia o godz.17.30 zmierzymy się na wyjeździe z Salosem Słupsk. Mecz zostanie rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Zielonej.

MKS Debrzno- Bytovia Bytów 14:3 (10:1)
Bramki dla MKS-u: Dominik Pikulik (6, 18, 32, 66), Patryk Kopczyk (3, 5, 47), Szymon Maza (12-k, 13, 26), Norbert Wieszewski (38, 39), Bartłomiej Goryl (59), Piotr Wojciechowski (77-k)
MKS: Olas- W. Bielecki, Goryl, Janke, H. Kaczmarczyk, Kopczyk, Kujawski, H. Lange, Maza, Pikulik, Sobczak, Stryszyk, N. Wieszewski, Wojciechowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::