grupa I (roczniki 2019 i 2020, juniorzy G2), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; przerwa w zajęciach
grupa II (roczniki 2017 i 2018, juniorzy F2), trener NORBERT MUCHA; przerwa w zajęciach
grupa III (rocznik 2016, juniorzy F1), trener BARTŁOMIEJ LICA; przerwa w zajęciach
grupa IV (rocznik 2015, juniorzy E2), trener BARTŁOMIEJ LICA; przerwa w zajęciach
grupa V (roczniki 2013 i 2014, juniorzy D2), trener KRZYSZTOF DUDZIC; przerwa w zajęciach
grupa VI (roczniki 2011 i 2012, juniorzy C2), trener BARTŁOMIEJ LICA; przerwa w zajęciach
AKTUALNOŚCI
Atak na piątkę, obrona niedostatecznie
04.03.2020r.
Na cztery dni przed startem rundy rewanżowej juniorzy C2 rozegrali ostatni mecz kontrolny. Zarazem było to pierwsze spotkanie na murawie Stadionu Miejskiego w 2020 roku. Czerwono-niebiescy ulegli Polonii Jastrowie... 8:10, a strzelecki festiwal zawodnicy obydwu zespołów uskuteczniali już do przerwy, gdyż po 40 minutach goście wygrywali 8:3! Dopiero reprymenda udzielona debrznianom w przerwie przez trenera Pawła Władyczaka spowodowała, że drugie 40 minut wyglądało w naszym wykonaniu dużo lepiej.
Poloniści mieli w składzie kilku piłkarzy ze starszego rocznika (2005) i było to widać w ich poczynaniach. Prowadzenie objęli od razu w pierwszej akcji, zaskakując uderzeniem z dystansu mającego słabszy dzień Jakuba Olasa. Potem gole sypały się jak z rogu obfitości. Najgorszy okres przeżywaliśmy miedzy 32. a 37. minutą, gdy emkaesiacy stracili aż cztery bramki i ze stanu 3:4 zrobiło się 3:8! W pierwszej części cieszyliśmy się tylko trzykrotnie, za sprawą Dominika Pikulika (4 min., sam na sam z golkiperem po zagraniu Jakuba Piotrowskiego), Piotrowskiego (18 min., wcelował do siatki od słupka) i ponownie Piotrowskiego (30 min., po podaniu Szymona Szlagi).
Po zmianie stron MKS zaczął gonić wynik i trzeba przyznać, że nie brakowało determinacji naszej ekipie. Odrobiliśmy pięć (!) bramek straty, a mogło być jeszcze lepiej, bo Pikulik nie wykorzystał rzutu karnego w 54 min., podyktowanego za faul na Szladze. Dystans do jastrowian redukowaliśmy dzięki Piotrowskiemu (43 min., asysta Pikulika, ładny lob Kuby), Pikulikowi (49 min., techniczna próba w sytuacji sam na sam), Pikulikowi (56 min., zagranie Szlagi), Pikulikowi (57 min., wykorzystał pomyłkę obrońcy) i Hubertowi Kaczmarczykowi (67 min., dobitka uderzenia Szlagi).
Mogłoby się wydawać, ze jesteśmy na najlepszej drodze do wygrania meczu, lecz ostatnie minuty należy do przyjezdnych. W 73. i 80+2. minucie zdobyli jedyne gole w II połowie, zapewniające zwycięstwo 10:8. Każdy sprawdzian przed ligą jest cenny, po tym dzisiejszym oczywisty jest wniosek, iż o ile o ofensywę raczej nie musimy się martwić, to już w działaniach obronnych wiele jest do poprawy, jeśli chcemy powiększać dorobek punktowy w rozgrywkach mistrzowskich.