SENIORZY › RELACJE
» 14 kolejka - 07.11.2021r.
» Sędzia: Przemysław Borowski (Słupsk) jako główny oraz asystenci: Janusz Jaromij (Zajączkowo) i Krzysztof Rzepkowski (Kępice)
9:0
(5:0)
MKS Debrzno Wybrzeże Objazda
Jakub Nykiel (3)1:0  
Paweł Wegner (14)2:0  
Paweł Wegner (24)3:0  
Krzysztof Szawarniak (37)4:0  
Jakub Nykiel (42)5:0  
Krystian Szostek (52)6:0  
Krzysztof Szawarniak (53)7:0  
Błażej Borucki (73)8:0  
Kacper Bielecki (86)9:0  

21 strzały celne 2
9 strzały niecelne 3
13 rzuty rożne 2
1 spalone 2
11 faule 6
0 żółte kartki 0
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 70

MKS: Kutela- Domański, Mucha, Borucki, K. Masternak- Nykiel (46 Bielecki), Władyczak (66 N. Wieszewski), Szawarniak, Kawczak (66 Górecki)- P. Wegner, Szostek

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Dawid Kutela90       
Maciej Domański90  1111 
Norbert Mucha90 1 1 1 
Błażej Borucki901 11   
Kamil Masternak90  2 2 1
Jakub Nykiel452 4 11 
Paweł Władyczak65 1 1 1 
Krzysztof Szawarniak90213141 
Michał Kawczak65 2 21  
Paweł Wegner902 42   
Krystian Szostek90124 11 
Kacper Bielecki451 2    
Norbert Wieszewski25    1  
Szymon Górecki25       

Dziewięć goli dla najwytrwalszych
Czerwono-Niebiescy wykonali zadanie, wysoko pokonując Wybrzeże Objazda. Seniorzy MKS-u odnieśli siódme z rzędu zwycięstwo, znowu efektowne i znowu okraszone wieloma bramkami. Tym razem "licznik" zatrzymał się na cyfrze "9" chociaż po siódmym trafieniu uzyskanym w 53. minucie wielu było gotowych zakładać się, że tego popołudnia na Stadionie Miejskim pęknie "dyszka"...

Tak się nie stało, ale powodów do narzekania i tak nie ma, bo nie tylko powiększyliśmy znacznie dorobek strzelecki, dopisaliśmy do tabeli trzy oczka, ale przy tym dodatkowo nie złapaliśmy żadnego urazu i co też ważne w załączniku sędziowskim nie zagościło ani jedno nazwisko debrznianina ukaranego kolorowym kartonikiem. To niebagatelny pozytyw, bo sezon długi...

Paweł Władyczak mocno porotował składem na potyczkę z okupującą siedemnastą pozycję w klasyfikacji drużyną z Objazdy. Nie mógł grać pauzujący za cztery żółte kartki Wojciech Marzec, co wymusiło roszadę w defensywie emkaesiaków. Jak się okazało nie pojedynczą. Błażej Borucki powędrował z lewej flanki do centrum obrony, tworząc to miejsce na boisku wespół z regularnie tam grającym Norbertem Muchą, z kolei boki tej formacji uległy całkowitej zmianie. Na lewym 90 minut biegał Kamil Masternak, a na prawym Maciej Domański, który zluzował siedzącego całe zawody na ławce Bartłomieja Licę. Odpoczywali też Michał Pacholik (na trybunach) i Sebastian Stalka (w boksie dla rezerwowych). Pacholika zastąpił na lewym skrzydle Michał Kawczak (ostatnio grał w Tuchomiu na początku października), Stalkę w środku pola Krzysztof Szawarniak, tym razem cofnięty z I linii. Atak stworzyli więc Krystian Szostek i wracający do gry po tygodniowej przerwie Paweł Wegner. Dwaj juniorzy (Szymon Górecki i Norbert Wieszewski) zaliczyli po 25 minut w seniorskim futbolu, wchodząc w trakcie II połowy za Kawczaka i Władyczaka.

To już czwarty z rzędu przyjazd piłkarzy Wybrzeża do Grodu Dzika, który kończy się dla tej drużyny katastrofą. Poprzednio było 9:2, 8:1 i 8:0 dla teamu z ul. Sportowej, teraz scenariusz dobrze znany z przeszłości powtórzyliśmy ku uciesze garstki (jak na standardy obiektu nad Debrzynką) kibiców. Niska temperatura, pochmurna aura (a w części meczu również dokuczliwy deszcz) odstraszyły miłośników futbolu od pojawienia się w większej liczbie na stadionie. Niech żałują ci, którzy pozostali w domach, bo debrznianie urządzili sobie istną kanonadę!

Od pierwszego gwizdka arbitra Przemysława Borowskiego przewaga była po stronie gospodarzy. Szybciutko też zdyskontowaliśmy ją trafieniem na 1:0 autorstwa Jakuba Nykiela. Kuba przejął bezpańską piłkę, ograł golkipera Michała Dworaka i wcelował do pustej bramki. W 14 min 2:0, a do siatki płasko skierował "gałę" P. Wegner, któremu ładnie asystował Szostek. W 22 min. po zagraniu K. Masternaka na czystej pozycji znalazł się P. Wegner, lecz uderzył w Dworaka. Chwilę potem Kamil Blank poradził sobie z Boruckim i tylko dobrej interwencji nogą Dawida Kuteli zawdzięczaliśmy zerowe konto po stronie strat. Natychmiast przebudziliśmy się i w 24 min. po kontrze podawał Władyczak, a P. Wegner wykończył całość bramką na 3:0 technicznym strzałem od słupka.

Wyraźnie dominowaliśmy i kwestią czasu były następne zdobycze. W 36 min. Nykiel po wrzutce K. Masternaka omal nie zaskoczył Dworaka głową. Po 60 sekundach Kuba zainicjował akcję, którą skończył uderzeniem do "pustaka" Szawarniak, a idealnie dogrywał Szostek. Brawo! Do przerwy 5:0, bo w 42 min. dośrodkowywał Szawarniak, a Nykiel stojący bez opieki kilka metrów przed celem nie mógł spudłować głową. Goście byli bezradni, choć warto wspomnieć, że mogli zdobyć honorową bramkę, gdyż w 40 i 44 min. miał ku temu sposobność Blank. Za pierwszym razem posłał futbolówkę obok prostokąta, a w powtórce znakomicie wybronił Kutela.

Po zmianie stron obraz gry praktycznie identyczny. W 47 min. zmiennik Nykiela Kacper Bielecki oddał dobry strzał, a spieszący z dobitką Kawczak był nieprecyzyjny. Wkrótce wyregulowaliśmy celowniki i w ciągu sześćdziesięciu sekund padły... dwie (!) bramki. W 52 min. po rogu w wykonaniu Kawczaka główkował nie do obrony Szostek, a zaraz potem, ponownie po kornerze Kawczaka (teraz bitym od strony osiedla) skopiował wyczyn kolegi Szawarniak. 7:0... Wtedy mocno poluzowaliśmy, nie było również takiej determinacji, aby "napalać się" na kolejne gole, tempo spadło i obserwowaliśmy najsłabszy fragment spotkania.

Dopiero w 73 min. obudził kibiców Borucki. Piłkę przekazał mu Mucha, a "Klamot" posłał ją zza pola karnego w kierunku bramki wcale nie za mocnym uderzeniem, z którym Dworak raczej powinien sobie poradzić. Tymczasem futbolówka skozłowała przed zawodnikiem Wybrzeża i kompletnie go zaskoczyła, a my zapisaliśmy ósme trafienie dla MKS-u.

Jako ostatni cieszył się z gola Bielecki. W 86 min. mógł strzelić N. Wieszewski, poprawił "Ciapek" i piłka zatrzepotała w "sieci". Było jeszcze parę minut, aby trafić dziesiąty raz, ale nasze wysiłki tym razem nie powiodły się i po spotkaniu bez większych emocji debrznianie rozgromili team z Objazdy 9:0. Cieszy, że aż sześciu piłkarzy z Debrzna strzelało bramki, że umocniliśmy się na drugim miejscu w lidze, a Szawarniak z 15 golami przewodzi rankingowi snajperów. Ważne, aby nie stracić koncentracji w następnej kolejce i nie sugerować się lokatą zajmowaną przez przeciwnika. Zawisza Borzytuchom, z którym zagramy, jest outsiderem, ale na najgorszym boisku klasy okręgowej trzeba z pokorą podejść do czekającej nas rywalizacji. Mecz w niedzielę 14 listopada o godz.13.00 i mocno trzymajmy kciuki za podtrzymanie pomyślnej passy naszego zespołu!
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::