SENIORZY › RELACJE
» 13 kolejka - 13.11.2011r.
» Sędzia: Tomasz Olender (Siemirowice) - główny, Arkadiusz Żynis (Słupsk) i Roman Tomaszewski (Słupsk) - asystenci
0:7
(0:2)
Błękitni Motarzyno MKS Debrzno
  0:1 Mateusz Stenka (17-s.)
  0:2 Wojciech Marczak (42)
  0:3 Michał Birosz (54)
  0:4 Sebastian Stalka (65)
  0:5 Sebastian Stalka (76)
  0:6 Grzegorz Dudek (81)
  0:7 Sebastian Stalka (82)

5 strzały celne 12
5 strzały niecelne 7
2 rzuty rożne 2
5 spalone 8
12 faule 15
3 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 40 (5 z Debrzna)

MKS: Paciorek - Dudek, A. Taras, Ł. Jażdżewski, B. Bucholc - P. Klejdysz (67 W. Taras), Stalka, Władyczak, Birosz, Marczak - Litwiniuk
Żółte kartki: P. Klejdysz, Litwiniuk

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Krystian Paciorek90       
Grzegorz Dudek901 111  
Andrzej Taras90       
Łukasz Jażdżewski90    2  
Bartłomiej Bucholc90    3  
Patryk Klejdysz66  21 21
Sebastian Stalka903152111
Paweł Władyczak90    26 
Michał Birosz90111122 
Wojciech Marczak901 31412
Damian Litwiniuk90 2 1  4
Wojciech Taras24       

Nokaut!
Trzynasty dzień listopada, trzynasta godzina, trzynasta kolejka i trzynastu zawodników MKS-u na meczu w Motarzynie.... Jakieś przesądy? Nie, absolutnie nic takiego nie miało miejsca. Cztery trzynastki zamieniły się w szczęśliwą siódemkę...
Czerwono-niebiescy rozgromili outsidera rozgrywek klasy A na jego boisku 7:0, szybko rozwiewając jakiekolwiek wątpliwości co do tego, komu należą się trzy punkty w spotkaniu kończącym futbolowy rok 2011. Kiepska pogoda (zimno, mgła) i powodująca nerwy niepokojąco mała frekwencja na zbiórce przedmeczowej nie nastrajały hurraoptymistycznie przed daleką wyprawą do beniaminka ligi. W dodatku ten remis 3:3 w potyczce rozegranej nad Debrzynką, który "chodził" za nami od sierpnia i powodował chęć udowodnienia, że tamta wpadka nie świadczy o tym, iż obydwa zespoły prezentują podobny poziom. Co by nie mówić, Błękitni wszystkie siedem "oczek" zdobyli na klubach powiatu człuchowskiego, bo oprócz podziału punktów z nami wygrali u siebie z Granitem Koczała i walkowerem z Koralem II Dębnica. Trener Paweł Władyczak miał jak wspominaliśmy wyżej mocno zawężone pole manewru. Na uczelni przebywał Krzysztof Dudzic, kłopoty zdrowotne zgłosili Łukasz Płóciennik i Szymon Malmon, na mecz nie mógł jechać również Sławomir Słonka. Powołania do kadry meczowej nie otrzymali tym razem Łukasz Dudzic i Adrian Kwaśniewski, a ponadto nie wzięli udziału w wyjeździe Damian Jarkowski, Wojciech Romanowski i Ireneusz Nowak. W trzynastce był oprócz rezerwowego Wojciecha Tarasa drugi golkiper Robert Rutyna, który w końcówce spotkania miał wejść na boisko, ale nie zdążyliśmy ze zmianą. Od pierwszego gwizdka uwidoczniła się wyraźna przewaga MKS-u. Dominowaliśmy w środku pola, spokojnie budując akcje ofensywne. Ponieważ obrona gospodarzy przypominała bardziej szwajcarski ser niż zwartą, solidną przeszkodę, często dochodziło do podbramkowych spięć. W początkowych fragmentach dwukrotnie celnie uderzali z dystansu Wojciech Marczak i Patryk Klejdysz. W szóstej minucie Marczak po akcji Michała Birosza posłał silną piłkę w kierunku bramki Błękitnych, ale przestrzelił. Wynik otworzyliśmy w 17. minucie. Rzut wolny wykonywał Sebastian Stalka. Po jego dośrodkowaniu piłka powinna paść łupem golkipera, lecz niespodziewanie dla wszystkich wyrósł przed nim Mateusz Stenka i głową skierował futbolówkę do siatki. Klasyczny gol samobójczy. 1:0 i od tej chwili jeszcze swobodniej grało się debrznianom. W 22 min. akcję lewą stroną przeprowadził Marczak, dograł piłkę do nadbiegającego na piąty metr Damiana Litwiniuka, który strzelił z bliska do bramki. Drugi gol? Niestety nie, gdyż asystent arbitra głównego uznał, iż "Amper" był na spalonym. Prowadziliśmy grę i oczekiwaliśmy na drugie trafienie. Miejscowi mieli swoją szansę w 34 min., gdy rywala nie upilnował Bartłomiej Bucholc. Nastąpiła wrzutka z prawej strony, a zamykający atak Przemysław Szczur główką spudłował z kilku metrów. Tuż po tym zdarzeniu znakomitej okazji nie wykorzystał P. Klejdysz. W 35 min. wyszedł na czystą pozycję i naciskany przez obrońcę trafił w słupek. Siedem minut później bezsporną przewagę udokumentowaliśmy drugim golem. Wygrane pojedynki o piłkę w środku boiska przez Władyczaka i Birosza, krótkie zagranie Stalki do Marczaka i 18-latek z dwudziestego metra posłał piłkę z lewej nogi do celu. 2:0.
Pierwsze minuty po zmianie stron w miarę równe. Błękitni w 53 min. mocno zagrozili Krystianowi Paciorkowi, który dwukrotnie w jednej akcji został zmuszony do dużego wysiłku. Sytuację definitywnie uspokoił Birosz, który sześćdziesiąt sekund później na luzie poradził sobie z trzema rywalami i lekkim strzałem przy słupku pokonał golkipera motarzynian. Od tego momentu na boisku istniał tylko MKS. Z miejscowych kompletnie "uszło powietrze" i właściwie każdy następny atak naszego zespołu "pachniał" golem. W 61 min. po kontrze P. Klejdysz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a po dobitce Litwiniuka piłka uderzyła w poprzeczkę. W 65 min. cieszyliśmy się z czwartego trafienia. Najpierw ostre wejście w polu karnym powstrzymało szarżującego P. Klejdysza, a następnie do piłki dopadł Stalka i strzałem w długi róg zmusił do kapitulacji bramkarza, który nawet nie zareagował. Rywale w zasadzie nie stanowili już żadnego zagrożenia, jedynie kapitan Błękitnych Sławomir Stachowiak dwa razy (62 i 75 min.) zatrudnił Paciorka, ale Krystian udanie poradził sobie ze strzałami z rzutów wolnych. W 76 min. zanotowaliśmy piątego gola. Stalka bez kłopotów umieścił piłkę w bramce wychodząc na czystą pozycję po zagraniu Birosza. Kolejną szansę miał w 80 min, ale wtedy golkiper nie dał się zaskoczyć. W 81 min. gol numer sześć! Dynamiczne wejście w "szesnastkę" Birosza, podanie do Litwiniuka, ten lekko dotknął futbolówkę, a całość sfinalizował skutecznym strzałem Grzegorz Dudek. W 82 min. festiwal snajperski zakończył Stalka kompletując hat-tricka. To już trzecie takie osiągnięcie zawodnika MKS-u w tym sezonie w lidze. Poprzednie były dziełem Nowaka i Marczaka, za każdym razem w meczu wyjazdowym (Gostkowo i Udorpie)! Dla "Stali" natomiast to pierwszy hat-trick w seniorskiej piłce nożnej, biorąc pod uwagę spotkania o punkty. W sparingach to już mu się przytrafiło, w barwach Piasta Człuchów, w konfrontacji przeciwko... MKS Debrzno 30 marca 2008r., wygranej przez człuchowian 5:2. W zeszłym sezonie niejednokrotnie czerwono-niebiescy przywozili z wyjazdów zły humor oraz pokaźny bagaż bramek i mamy to jeszcze świeżo w pamięci. Tym bardziej zatem cieszy efektowne zwycięstwo w Motarzynie. Kiedy ostatnio zaprezentowaliśmy taką skuteczność poza domem w meczu ligowym? Siedem goli na boisku przeciwnika w klasie A MKS strzelił 6 czerwca 2004 r. gromiąc Drzewiarz Rzeczenica 7:1... I jeszcze jeden miły akcent niedzielnej wyprawy. Mecz nr 200 w ekipie seniorów klubu z Debrzna rozegrał Litwiniuk. "Amper" potrzebował prawie siedmiu lat, aby osiągnąć taki dorobek, bo tyle czasu minęło od jego debiutu w towarzyskiej potyczce z Jednością w Zakrzewie, przegranej przez nas 3:4 20 lutego 2005 roku. Tę fazę sezonu zakończyliśmy na pozycji wicelidera. W innym ważnym meczu ostatniej kolejki Kaszubia Studzienice zwyciężyła w derbach powiatu bytowskiego Orkan Gostkowo na wyjeździe 1:0 i umocniła się na pozycji lidera. Wygrał także Start Miastko, a cenne dwa punkty straciły rezerwy Korala remisując (mimo prowadzenia 2:0) w Koczale z Granitem.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::