SENIORZY › RELACJE
» 7 kolejka - 02.10.2010r.
» Sędzia: Krystian Lipski (Słupsk) - główny, Tadeusz Jankowicz (Słupsk) i Krzysztof Szewczyk (Ustka) - asystenci
8:0
(3:0)
Chrobry Charbrowo MKS Debrzno
Piotr Kwidziński (17) 1:0  
Radosław Piotrowski (32) 2:0  
Karol Kałuziak (42) 3:0  
Marcin Krzyżanowski (52) 4:0  
Karol Kałuziak (60) 5:0  
Marcin Krzyżanowski (62) 6:0  
Radosław Piotrowski (78) 7:0  
Marcin Mikułko (87) 8:0  

8 strzały celne 5
10 strzały niecelne 3
7 rzuty rożne 1
8 spalone 2
24 faule 9
1 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 30

MKS: Paciorek - Ł. Jażdżewski (77 Kisełyczka), A. Taras (46 P. Klejdysz), P. Borkowski, Płóciennik, Karpowicz - Dudek, Władyczak, Marczak, Sieg - Litwiniuk (46 K. Dudzic)
Żółte kartki: Ł. Jażdżewski, Dudek

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Krystian Paciorek90       
Łukasz Jażdżewski76    2  
Andrzej Taras45     1 
Patryk Borkowski90       
Łukasz Płóciennik90     1 
Marcin Karpowicz90   121 
Grzegorz Dudek90    24 
Paweł Władyczak90  11 4 
Wojciech Marczak90  11 2 
Kamil Sieg90    251
Damian Litwiniuk45  1 11 
Patryk Klejdysz45  1  11
Krzysztof Dudzic45  1  4 
Mirosław Kisełyczka14       

Niewytłumaczalna klęska
W siódmej kolejce sezonu 2010/2011 w słupskiej okręgówce seniorzy MKS-u doznali szokująco wysokiej porażki w Charbrowie. Ani Chrobry nie jest tak mocnym zespołem, ani my tak słabym by w logiczny sposób uzasadnić rozmiary przegranej czerwono-niebieskich.
Dobre spotkanie z Diamentem, niezła pucharowa konfrontacja z rezerwami Bytovii - to pozwalało wierzyć, iż najdalsza wyprawa w rozgrywkach zakończy się powodzeniem. Powodzeniem, czyli zdobyciem przynajmniej punktu w potyczce z ekipą, która dotychczas zgromadziła ich zaledwie cztery... Nic z tego, rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna dla podopiecznych Mirosława Kisełyczki, rozgromionych przez nadzwyczaj skutecznych tego dnia charbrowian. Na mecz pojechaliśmy w 14-osobowym zestawieniu. Rzecz jasna zabrakło w kadrze drużyny kontuzjowanego Roberta Rutyny, ale także zajętego obowiązkami edukacyjnymi Wojciecha Cabaja i chorego Adriana Kustry. O końcowym, tak wysokim rezultacie potyczki zadecydowały niewątpliwie dwa wydarzenia z I połowy. W 17 i 32 min. dobrze spisującemu się w ostatnich meczach (wystarczy przypomnieć jego świetną dyspozycję w Rzeczenicy czy Bruskowie Wielkim) Krystianowi Paciorkowi przydarzyły się fatalne interwencje, po których rywale cieszyli się z goli. Najpierw po główce Piotra Kwidzińskiego piłka lekko zmierzała w kierunku bramki i zdawało się, że golkiper MKS-u z łatwością poradzi sobie z jej obroną. Niestety, po koźle i rękach Krystiana wpadła do celu. Już ta sytuacja podcięła skrzydła czerwono-niebieskim, a to co stało się w 32 min. "rozkleiło" zespół zupełnie. Radosław Piotrowski wstrzelił futbolówkę z okolic linii bocznej w kierunku debrzneńskiej bramki. Paciorek próbując wypiąstkować piłkę właściwie wrzucił ją sobie do siatki... Zatem w zasadzie "z niczego" 2:0 dla gospodarzy, a z gry wyglądało do tego momentu na bardzo wyrównaną rywalizację... Najlepszą okazję na gola stworzyliśmy w 18 min., kiedy Paweł Władyczak silnie uderzył w stronę bramki Patryka Kotłowskiego, a znajdującemu się w jej pobliżu Damianowi Litwiniukowi niewiele zabrakło by skutecznie zmienić tor lotu piłki. Nie widać było w pierwszych 45 minutach dominacji gospodarzy, ale i tak w samej końcówce straciliśmy trzeciego gola. Najpierw w 40 min. zdołaliśmy wyjaśnić zamieszanie na przedpolu bramki Paciorka, lecz dwie minuty później byliśmy bezradni, kiedy Karol Kałuziak "poprawił" celnie uderzenie jednego ze swoich kolegów w słupek. Defensywa czerwono- niebieskich "zaspała" kompletnie w tej sytuacji i jak zaczarowana patrzyła na to, co wyrabiają przeciwnicy. Mimo mobilizacji w przerwie druga połowa okazała się jeszcze bardziej przykrym doświadczeniem. Miejscowi, grający z dużą swobodą i na luzie, dokładali następne trafienia. Wychodziło im niemal wszystko i nic dziwnego, że mecz musiał zakończyć się bardzo wysokim triumfem Chrobrego. W 52 min. padł czwarty gol. Na boisku leżał kontuzjowany Łukasz Jażdżewski, rywale chcieli wybić piłkę na aut, ale widząc podnoszącego się debrznianina kontynuowali akcję, której efektem był ładny wolej Marcina Krzyżanowskiego. W 60 min. nieudana pułapka ofsajdowa spowodowała , że sam na sam z Paciorkiem znalazł się Marcin Mikułko. Golkiper MKS-u poradził sobie z młodym napastnikiem, ale z natychmiastową dobitką do pustej bramki pospieszył pozostający bez jakiejkolwiek opieki Kałuziak. Szóstą bramkę zdobył M. Krzyżanowski, kończąc w 62 min. płaskim uderzeniem w długi róg składną akcję kolegów. W 78 i 87 min. gole nr 7 i 8, zdobyte w podobny do siebie sposób, tzn. strzałami do "pustaka". Żadnej asekuracji, mnóstwo miejsca dla pomocników i napastników Chrobrego - tak wyglądały te sytuacje. W żadnym razie nie powinniśmy w ten sposób tracić bramek, nie tylko w klasie okręgowej, ale i w niższych ligach... Trzeba oddać rywalom, iż od pierwszych sekund zagrali zdecydowanie, agresywnie, bardzo twardo. O takim nastawieniu świadczy chociażby bilans fauli obu stron. Czasami Chrobry przesadzał z ostrością w grze, co mocno odczuł już w 3 minucie Andrzej Taras, brutalnie "skoszony" przez Bartosza Jabczyka. Mocno poturbowany stoper MKS-u powrócił na boisko, ale ostatecznie został zmieniony w przerwie i jego występ w kolejnym spotkaniu ligowym stoi pod znakiem zapytania.
Pozostaje nam przełknąć tę szczególnie gorzką pigułkę w postaci nie przynoszącej splendoru wysokiej przegranej, skupić się na następnych meczach i tam szukać powrotu do równowagi. Pozbierać się musi cały zespół, a zwłaszcza "Pacior", którego stać na znacznie lepsze występy, co niejednokrotnie udowadniał przecież w przeszłości. Zanotowaliśmy najwyższą porażkę w meczu o punkty od prawie trzech lat, gdy 11 listopada 2007 r. ulegliśmy na własnym boisku Pogoni Lębork 1:9. Chrobry natomiast 3 lata czekał na tak efektowne zwycięstwo w walce o punkty. 30 września 2007 r. zmiażdżył u siebie Dąb Kusowo 9:0, potem nie odnosił tak spektakularnych wiktorii w lidze. Niestety, do 2 października 2010 roku...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::