SENIORZY › RELACJE
» 15 kolejka - 11.11.2006r.
» Sędzia: Krzysztof Gałek (Słupsk) - główny, Tadeusz Jankowicz (Słupsk) i Jarosław Boratyński (Słupsk) - asystenci
3:1
(2:0)
MKS Debrzno Pogoń Lębork
Radosław Wójtowicz (19) 1:0  
Radosław Wójtowicz (45) 2:0  
Paweł Wegner (54) 3:0  
  3:1 Eliasz Iwosa (80-k.)

5 strzały celne 6
4 strzały niecelne 5
4 rzuty rożne 3
7 spalone 6
22 faule 16
3 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 1
widzów ok. 100

MKS: Rutyna - Taras (84 Binkiewicz), S.Nylec, Gromowski, Ł.Jażdżewski (74 P.Grzechnik) - Litwiniuk (66 Lica), Władyczak, Kisełyczka, Sieg (60 Dudek) - Wójtowicz, Wegner
Żółte kartki: Dudek, Taras, Rutyna

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna90    1  
Andrzej Taras83    21 
Sylwester Nylec90    2  
Karol Gromowski90    1  
Łukasz Jażdżewski73    1  
Damian Litwiniuk65 1  21 
Paweł Władyczak90  1 24 
Mirosław Kisełyczka90   145 
Kamil Sieg59  1  3 
Radosław Wójtowicz902 2 322
Paweł Wegner901113  5
Piotr Grzechnik17    1  
Bartłomiej Lica25    2  
Piotr Binkiewicz7       
Grzegorz Dudek31    1  

Finisz na plus
Czerwono-niebiescy pewnie pokonali Pogoń Lębork 3:1 zdobywając bardzo istotne punkty chociażby w kontekście rundy rewanżowej. Debrznianie bardzo chcieli wygrać to spotkanie by umocnić się w górnej części tabeli, zapewnić sobie względny spokój na zimę oraz poprawić humory po dwóch porażkach z rzędu. To wszystko stało się dzięki zaangażowaniu i walce od pierwszej do ostatniej minuty meczu.
Istotną zmianą w składzie naszego zespołu w porównaniu z ostatnimi występami była absencja Leszka Begera, etatowego stopera i kapitana, który wyjechał do pracy poza Debrzno. Opaskę kapitańską przejął więc Mirosław Kisełyczka (ostatni raz nosił ją w czerwcu tego roku podczas meczu z... Pogonią Lębork), a obroną kierował Sylwester Nylec, dla którego był to dopiero drugi mecz w sezonie.
Po raz pierwszy od wielu lat (a dokładnie od 13 kwietnia 1997 roku i zwycięskiego 2:1 z Drawą Krzyż w pilskiej klasie okręgowej) mecz ligowy w Debrznie odbywał się bez nagłośnienia. Przed pierwszym gwizdkiem piłkarze i kibice uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego w przeddzień spotkania Józefa Michno, związanego z MKS-em od powstania klubu w 1992 roku.
Od początku inicjatywę przejęli gospodarze. W 8 min. minimalnie przestrzelił z woleja Kisełyczka. Chwilę potem po rzucie rożnym efektownie uderzył z lewej nogi z 20 metrów Kamil Sieg, jednak bramkarz Pogoni Adam Wojtowicz ładną paradą wybił futbolówkę na kolejny róg. Sieg był w tej sytuacji bardzo bliski swojego premierowego gola w drużynie seniorów. W 11 min. groźnie było z kolei pod naszą branką, kiedy zza pola karnego celnie strzelił Daniel Malek, ale Robert Rutyna dobrze interweniował. Wreszcie w 19 min. przewaga czerwono-niebieskich została udokumentowana golem. Składną akcję w trójkącie Kisełyczka - Damian Litwiniuk - Radosław Wójtowicz zakończył skutecznym strzałem ten ostatni i zrobiło się 1:0. Goście reklamowali spalonego i trudno powiedzieć jednoznacznie czy mieli rację, ponieważ wymiana podań była rzeczywiście szybka. Kolejne minuty przebiegały pod znakiem wyrównanej gry, bez specjalnego zagrożenia pod obiema bramkami. Dopiero w 38 min. za sprawą Łukasza Kołodziejskiego (strzał z linii pola karnego) zrobiło się ciekawiej. Końcówka pierwszej odsłony zdecydowanie dla MKS-u. W 42 min. szarżował Wójtowicz, ale pogubił się w solowym rajdzie i został zastopowany przez obrońców. Moment później Paweł Wegner minął dwóch defensorów Pogoni, dograł na piąty metr do Pawła Władyczaka, ale zamiast radości usłyszeliśmy jęk zawodu kibiców, gdy po strzale "Władka" z najbliższej odległości udaną paradą popisał się Wojtowicz. Kiedy wszyscy myśleli już o przerwie w 45 min. zobaczyliśmy decydującą dla losów spotkania akcję. Nasi klasycznie skontrowali, Wegner dograł precyzyjnie do Wójtowicza i "Zola" płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce.
Po zmianie stron rozpoczęliśmy znowu od ataków. W 51 min. Wegner przymierzył z 20 metrów, ale po rykoszecie od jednego z obrońców wywalczyliśmy jedynie róg. "Diabeł" próbował swojej szansy i doczekał się pożądanego efektu w 54 minucie. Fatalny błąd obrony lęborskiej, przejęcie piłki, natychmiastowe uderzenie i po ręce Wojtowicza futbolówka zatrzepotała w siatce. 3:0! To nie koniec okazji MKS-u, bo w 59 min. znowu Wegner po podaniu Kisełyczki był bliski powodzenia. W 67 min. Wegner zagrał z lewej strony na środek pola karnego gdzie czyhali Wójtowicz i Bartłomiej Lica, ale nic nie wyszło z dogodnej sytuacji. W 69 min. w szesnastce Pogoni zapanował chaos, mieliśmy kilka pozycji do strzałów, jednak zabrakło zimnej krwi. Widać, że Pogoń znajduje się rzeczywiście w dużym dołku, ale trzeba oddać rywalom, ze końcowe 20 min. należało do nich. Najbardziej niebezpiecznie było w 77 min. (strzał Tomasza Kijka) i 88 min. (groźnie po rzucie wolnym oraz nieznacznie chybiony strzał głową po wrzutce z rogu). Honorowe trafienie dla przyjezdnych padło w 80 min. gdy Eliasz Iwosa, stały wykonawca rzutów karnych, wygrał pojedynek z Rutyną. Jedenastki wcale nie musiało być w tym momencie, gdyby nie nonszalancja przy wyprowadzaniu piłki, prosta strata i konieczność faulu znajdującego się w sytuacji bez wyjścia Rutyny. W 84 min. na placu gry pojawił się Piotr Binkiewicz. To oznaczało, że "Bintek" zaliczył jubileuszowy, 250-ty mecz w barwach MKS-u. Gratulujemy! Inny rezerwowy Grzegorz Dudek po końcowym gwizdku nie mógł mieć najlepszego nastroju, a to z tego względu, iż zaledwie minutę od wejścia na boisko zarobił za faul żółtą kartkę, a ponieważ jest to już 7 upomnienie w bieżącym sezonie nie zagra on w inaugurującym wiosnę meczu u siebie ze Startem Miastko.
Mimo fatalnej pogody (zimno, deszcz) i co za tym idzie bardzo przeciętnej jak na debrzneńskie warunki frekwencji na widowni ci z kibiców, którzy zdecydowali się przyjść na stadion z pewnością nie żałowali. MKS pożegnał się ze swoją publicznością zwycięstwem i dobrą grą, co było zadaniem numer jeden na sobotnie popołudnie. Na następny ligowy mecz w Debrznie przyjdzie nam czekać ponad 4 miesiące, a na koniec jesieni MKS rozegra jeszcze pucharowe spotkanie w Biesowicach.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::