SENIORZY › RELACJE
» 29 kolejka - 05.06.2005r.
3:0
(2:0)
Piast Człuchów MKS Debrzno
Tomasz Łukaszuk (3) 1:0  
Krzysztof Bednarek (8) 2:0  
Krzysztof Bednarek (47) 3:0  

10 strzały celne 4
4 strzały niecelne 4
6 rzuty rożne 3
12 spalone 3
26 faule 13
2 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
1 karne 0
widzów ok. 200 (40 z Debrzna)

MKS: Janusz - Sadowski (68 Ł. Jażdżewski), Petrecki, Mendrek, Nowak - Masternak (46 A. Jażdżewski), Koroś, Kisełyczka, Władyczak - Beger, Wegner (36 Grzechnik)
Żółte kartki: Nowak, Grzechnik

Wpadka sezonu!!!
W niechlubnej galerii najgorszych meczów w historii MKS-u spotkanie z Piastem zajmie bez wątpienia poczesne miejsce. Przegraliśmy w Człuchowie bezdyskusyjnie 0:3, będąc zespołem zwyczajnie w tym dniu gorszym od gospodarzy. Pomijam tutaj kompletnie nieuprawnione spekulacje "gorących głów", sugerujących przed meczem dobrosąsiedzką pomoc z naszej strony dla derbowego rywala. Nic takiego nie miało miejsca. Układ gier w ostatnich dwóch kolejkach był przecież na tyle dobry dla czerwono-niebieskich, że mogliśmy pokusić się o zajęcie siódmej lokaty na koniec rozgrywek, co nigdy dotąd w słupskiej okręgówce nie stało się jeszcze naszym udziałem. I nie stanie się już w tym sezonie, gdyż po porażce z Piastem mamy szansę jedynie na 9 miejsce. Wszystko przy założeniu, że ogramy u siebie Spartę, a Brda przynajmniej zremisuje w Bruskowie. Trudno przypuszczać by Start Miastko nie poradził sobie z Błękitnymi, co wywindowałoby nas na ósmą pozycję.
Co można napisać o meczu, w którym byliśmy zdecydowanym faworytem, a który przegraliśmy w fatalnym stylu. Już początek był katastrofalny w naszym wykonaniu. W 3 min. dośrodkowanie z wolnego z lewej strony boiska, piłka mija wszystkich naszych obrońców, a zamykający skrzydło junior młodszy (!) Tomasz Łukaszuk bez namysłu uderza z woleja z narożnika szesnastki. Futbolówka od słupka wpada do siatki. Ten gol nie obudził dostatecznie debrznian i w 8 min. przegrywaliśmy już 0:2. Krzysztof Bednarek "urwał się" Radosławowi Petreckiemu i z bliska pokonał Daniela Janusza. To nie koniec koszmaru pierwszego kwadransa gry. Oto w 11 min. zagranie ręką Petreckiego i rzut karny. Strzał Adama Żołądzia ładnie wybronił Janusz. Na nasze szczęście, bo już wtedy mogło być po meczu. Inna sprawa, że karnego w ogóle nie powinno być, gdyby asystent Eugeniusz Szumacher zechciał zauważyć dwóch człuchowian na ewidentnym spalonym chwilę przed zagraniem ręką "Dyzia". Wydawało się, że interwencja Janusza pobudzi czerwono-niebieskich do lepszej gry. W 15 min. efektowną akcję Pawła Wegnera i Andrzeja Korosia zakończył uderzeniem w słupek Leszek Beger. Jeszcze raz Beger mógł zdobyć gola strzałem głową w 31 minucie. To wszystko jednak dramatycznie mało. Nie funkcjonowała jak należy pomoc, graliśmy zbyt statycznie, nie szukaliśmy gry. Piast mógł imponować ambicją, determinacją, widać było, że rzeczywiście jest to dla nich mecz o wszystko. Ci z kibiców, którzy mieli nadzieję na odwrócenie losów spotkania w jego drugiej części, wyzbyli się złudzeń w 47 minucie. Gol K. Bednarka i już trzybramkowe prowadzenie miejscowych. Próbowaliśmy uzyskać choćby honorową bramkę. Dwukrotnie z rzutów wolnych uderzał Koroś, bez efektów. Piast po szybkich kontrach kilka razy mocno zagroził naszej bramce, jednak najlepszy tego dnia w MKS-ie Janusz wybronił wszystkie strzały. Wielka szkoda, że kiepską postawą w końcówce sezonu zacieramy naprawdę dobre recenzje z poprzednich kolejek. Z występu w Człuchowie każdy powinien wyciągnąć wnioski, bo porażka z "dryfującym" ku klasie A Piastem chluby nam nie przynosi. Dobry Janusz w bramce i aktywny Koroś to za mało nawet na ligowego słabeusza!
Sezon 2004/05 kończymy za tydzień potyczką u siebie ze Spartą i 3 punkty osłodziłyby zapewne rozczarowania, jakich doznali kibice w ostatnich meczach. Do tego potrzeba jednak znacznie lepszej gry MKS-u. Wcześniej, bo już w środę pucharowy mecz w Pobłociu. Niby nie tak ważny jak ligowe konfrontacje, ale skoro zaszliśmy w Pucharze Polski tak daleko, walczmy o dalszy awans. Spotkają się dwa zespoły będące ostatnio w "dołku". My przegraliśmy trzy ligowe mecze z rzędu, Jantaria natomiast słabą grą w minionych tygodniach straciła pewny awans do okręgówki. Początek meczu 8 czerwca o godz. 18:00.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::