AKTUALNOŚCI
Krok w kierunku trzeciej lokaty19.05.2021r.
W bardzo ważnym spotkaniu, w kontekście układu ligowej tabeli na koniec edycji 2020/2021, juniorzy D1 MKS-u wygrali na wyjeździe z Piastem Człuchów 3:2, czyniąc tym samym spory krok ku podium. Czerwono-niebiescy szkoleni przez Dariusza Piekarskiego zagrali przyzwoite zawody, jednak zwycięstwo nie przyszło łatwo, bo gospodarze do końca starali się wywalczyć przynajmniej punkcik.

To właśnie rywale jako pierwsi (i to trzykrotnie) powędrowali pod bramkę strzeżoną przez Miłosza Szyszkę. W 12 min. z prawej flanki groźnie strzelał jeden z człuchowian, a po chwili, gdy źle wznowił grę Szyszka, przeciwnicy mieli wręcz wyborną okazję, lecz spudłowali z bliska. Poza tym w 18 min. omal nie zakończyli sukcesem kontry po... naszym rzucie rożnym, ale po uderzeniu egzekwowali potem jedynie kornera.

Przebudziliśmy się w 21. minucie, kiedy akcję Bartosza Karbownika, Emila Paczkowskiego i Antoniego Sadowskiego sfinalizował próbą ponad bramką Dawid Białek. Zaraz potem premierowe uderzenie w światło bramki oddał Sadowski. "Sados" pokazał się ze znacznie lepszej strony w 27 min., gdyż to dzięki niemu objęliśmy prowadzenie 1:0. Atak zainicjował Szyszka, przekazał futbolówkę Sebastianowi Kaneckiemu, a bezpośrednią asystę zapisaliśmy Jakubowi Jaśkiewiczowi. Gol dodał animuszu zespołowi Piekarskiego i w 32 min. po zagraniu Alana Domka sam na sam z bramkarzem znalazł się Kacper Kaczor, a za moment Mateusz Kulicki trafił w poprzeczkę. W 34 min. odważny atak Karbownika i dogranie do Jaśkiewicza, który w dobrej pozycji został przyblokowany przez obrońcę. W tej samej 34. minucie już 2:0! Rzut rożny wykonywał Kulicki, a najsprytniej w polu karnym zachował się Stefan Paprota, strzelając pierwszą bramkę w sezonie. Do przerwy wynik mógł być jeszcze bardziej korzystny dla emkaesiaków, bo w 35 min. po podaniu Jaśkiewicza Sadowski minął dwóch przeciwników, ale posłał piłkę ponad bramkę, a w doliczonym czasie Kulicki płasko przymierzył z dystansu i minimalnie chybił.

W II połowie najpierw... źle, bo wprawdzie w 36 min. Kulicki strzelił w słupek, jednak w 37 min. błąd rezerwowego golkipera MKS-u Maksymiliana Fąsa, nastąpiło dogranie na środek pola karnego i skuteczna główka zawodnika gospodarzy. Bramka kontaktowa, lecz na szczęście zareagowaliśmy odpowiednio. W 43 min. Kulicki poprawił na 3:1 po ładnej wymianie podań z Paczkowskim. W 45 min. Mateusz omal nie zrewanżował się koledze, bo Paczkowski uderzył w słupek...

W 52 min. drugie trafienie dla człuchowian. W zamieszaniu na przedpolu bramki Fąsa niefortunnie wybił piłkę Jakub Majer i rywale z łatwością umieścili piłkę w siatce. Mogliśmy obawiać się o wynik, choć to Paczkowski najpierw (56 min.) miał szansę na przypieczętowanie wygranej, bo umiejętnie przejął futbolówkę, ale w sytuacji sam na sam strzelając z ostrego kąta uzyskał jedynie kornera. W 63 min. odetchnęliśmy z ulgą, gdyż "gała" uderzyła w poprzeczkę naszej bramki, natomiast w 66 min. Fąs udanie sparował strzał do boku, zażegnując niebezpieczeństwo.

Końcowe fragmenty raczej na korzyść debrznian. W 68 min. po rogu uderzał z kozłem Paprota, a w 70+2 min. niewiele zabrakło do gola Kulickiemu. Wkrótce potem sędzia Jarosław Perzanowski zagwizdał ostatni raz i dodaliśmy do całosezonowego dorobku istotne trzy oczka. Kampanię 2020/2021 zamkniemy w czwartek 27 maja o godz.18.00 meczem u siebie ze Startem Miastko.

Piast Człuchów- MKS Debrzno 2:3 (0:2)
Gole dla MKS-u: Antoni Sadowski (27), Stefan Paprota (34), Mateusz Kulicki (43)
MKS: Szyszka, Fąs- Białek, Domek, Jaśkiewicz, Kaczor, Kalla, Kanecki, Karbownik, Kulicki, Majer, Paczkowski, Paprota, Sadowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::