AKTUALNOŚCI
Bez punktów znad Czernicy 26.08.2018r.
Od porażki 3:5 w derbowej wyjazdowej konfrontacji z Czarnymi Czarne zaczęli sezon juniorzy B. Drużyna Łukasza Płóciennika była bliska korzystnego wyniku, lecz to gospodarze okazali się skuteczniejsi, wykorzystali nasze błędy i zgarnęli komplet oczek. Momenty dobrej postawy czerwono-niebieskich to było za mało. Odrabialiśmy straty, byliśmy w pewnej chwili na dobrej drodze do co najmniej remisu, ale koniec końców nie udało się zejść z boiska z satysfakcjonującym rezultatem.

Trener dysponował 14-osobowym składem, m.in. z debiutantami w mistrzowskich zmaganiach, czyli Danielem Mielnickim i Norbertem Górnowiczem. Ostatecznie pierwszy występ w lidze zaliczył jedynie Mielnicki, zaś Górnowicz pozostał na ławce. Po bardzo długiej pauzie w rozgrywkach juniorskiej okręgówki zameldował się ponownie Michał Dunikowski, po nieco krótszej Kacper Kubicki, Kamil Łukaszewski, Tomasz Małka i Łukasz Pruszkowski. Wrócił do zespołu po półrocznej dyskwalifikacji Wojciech Kaczmarek.

Początkowe fragmenty rywalizacji mogły napawać optymizmem. W 4 min. rzut wolny wykonywał Kacper Bielecki i po jego wrzutce główkował niecelnie Wojciech Marzec. W 12 min. powinniśmy objąć prowadzenie. Damian Kamowski wypuścił w bój K. Bieleckiego, ale "Ciapek" przegrał w dogodnej pozycji pojedynek z golkiperem. Za moment... 1:0 dla miejscowych. Wystarczyła jedna kontra i precyzyjne uderzenie, aby Pruszkowski wyciągał futbolówkę z siatki. Co gorsza, w 17 min. po dośrodkowaniu z prawej flanki piłka minęła Jakuba Nykiela i rywal dołożył głowę pakując "gałę" do bramki.

Na szczęście nie zrezygnowaliśmy ze starań o odrobienie strat. W 26 min. padło kontaktowe trafienie autorstwa Marca. Kapitan MKS-u po faulu na samym sobie wykonywał rzut wolny i płaskim strzałem po rękach golkipera wpisał się na listę strzelców. Cóż z tego jednak, skoro w 28 min. ponownie dystans do zniwelowania wynosił dwie bramki. Strata piłki w środku pola, zagranie na prawe skrzydło, mocny strzał i 3:1 dla Czarnych. Wymiana piłkarskich ciosów trwała w najlepsze, bo wystarczyło ledwie 120 sekund, abyśmy zdobyli drugiego gola. Po wolnym K. Bieleckiego najlepiej w szesnastce zachował się Kamowski i z bliska płasko zmieścił futbolówkę w celu. Do przerwy jeszcze dobra interwencja w trudnej sytuacji w 36 min. w wykonaniu Pruszkowskiego.

Zaraz po zmianie stron doskonałą sposobność na wyrównanie po kiksie obrońcy miał Kaczmarek, ale wywalczyliśmy tylko rzut rożny. W 46 min. było już 3:3! Mielnicki "sklepał" (nawet jeśli trochę przypadkowo, to wyglądało to efektownie) "gałę" z Kubickim i wykorzystał znakomitą okazję. Potem do głosu znowu doszli gospodarze. W 51 min. "zaplątała" nam się piłka w centrum boiska, po czym nie zdołaliśmy uchronić się przed dokładną wrzutką i strzałem z bliska głową. Z kolei w 67 min. nieporozumienie między Kaczmarkiem i Pruszkowskim skutkowało lobem i piątym trafieniem dla Czarnych.... Szkoda!

W drugiej kolejce podejmiemy w Debrznie Tęczę Brusy. Spotkanie odbędzie się w sobotę 1 września o godz.11.00.

Czarni Czarne- MKS Debrzno 5:3 (3:2)
Gole dla MKS-u: Wojciech Marzec (26), Damian Kamowski (30), Daniel Mielnicki (46)
MKS: Pruszkowski- Nykiel, K. Kiedrowicz, Dunikowski, Małka- Mielnicki (76 Viola), Marzec, Kamowski, K. Bielecki- Kaczmarek, Kubicki (76 Łukaszewski)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::