AKTUALNOŚCI
Gol w 17. sekundzie, po przerwie jeszcze sześć... 12.05.2018r.
Najwyższej w edycji 2017/2018 porażki na własnym obiekcie doznali juniorzy D1. Przegraliśmy z czołowym teamem I ligi wojewódzkiej Jaguarem Gdańsk 0:7, a o tak wysokich rozmiarach niepowodzenia przesądziła niewątpliwie bardzo słaba druga połowa, w której bezapelacyjnie dominowali goście.

Trudno uwierzyć, ale do zdobycia prowadzenia gdańszczanom wystarczyło... siedemnaście (!) sekund. Po rozpoczęciu gry szybko zawiązali atak, dobrze rozegrali piłkę i błyskawicznie Kamil Janke sięgał po nią do siatki. Dość wartko czerwono-niebiescy otrząsnęli się po tej stracie i w dalszych fragmentach I odsłony toczyli wyrównaną grę z faworytem. W 18 min. silny strzał z rzutu wolnego oddał Szymon Maza, ale ponad poprzeczką. Chwilę potem trójkowa akcja Szymona Szlagi z Mazą i Dominikiem Pikulikiem nie przyniosła efektu, bo zabrakło zdecydowania i odwagi pod bramką rywali.

W końcówce tej części potyczki dwie szanse dla MKS-u. W 29 min. po ładnym zagraniu Huberta Lange bliski szczęścia był Maza, bo centymetry dzieliły go od oddania strzału, gdy znajdował się parę metrów od celu. Z kolei w 30. minucie wolny wykonywał Pikulik, ale obie próby uderzenia (pierwotna i poprawka) okazały się nieskuteczne.

Liczyliśmy na ambitną, twardą walkę o korzystny wynik po zmianie stron, lecz niestety nic nie wyszło z tych rachub. W 32 min. najpierw przyjezdni spudłowali w sytuacji jeden na jeden z Janke, lecz za moment szereg błędów w defensywie ułatwił zawodnikowi Jaguara strzelenie bramki na 2:0.

Jeszcze usiłowaliśmy coś zmienić. W 37 min. po dobrym zagraniu Mazy Wojciech Bielecki został przyblokowany blisko "prostokąta". Kiedy w 40 min. po klasycznej kontrze zrobiło się 0:3, debrznianie "rozkleili się" i kolejne trafienia przeciwników sypały się raz za razem. Jaguar dołożył następne zdobycze w 43, 46, 54 i 59. minucie, przy czym bodaj najładniejsza była ta ostatnia, na 0:7, uzyskana głową. Drużyna z Gdańska grała swobodnie, była od nas lepsza pod każdym względem, nie miała w zasadzie słabych ogniw i odzwierciedlił to doskonale wynik. Zwycięstwo mogło być nawet okazalsze, bo w 56 min. po uderzeniu zza pola karnego Janke z wyczuciem trącił piłkę ręką i po poprzeczce wyszła na rzut rożny.

Gramy na miarę aktualnych możliwości, odstając wyraźnie od zespołów nie tylko ze ścisłej czołówki tabeli (jak Jaguar), ale nawet ligowych średniaków. Mimo to niezmiennie trzymamy kciuki wierząc, że do końca edycji 2017/2018 fortuna uśmiechnie się do podopiecznych Sławomira Słonki i nie poprzestaniemy na dotychczasowych dwunastu zdobytych punktach. W 22. serii w weekend 19/20 maja pauzujemy, a wyjazdowa konfrontacja z Gedanią Gdańsk odbędzie się dopiero we wtorek 22 maja o godz.17.30.

MKS Debrzno- Jaguar Gdańsk 0:7 (0:1)
MKS: Janke- Belter, W. Bielecki, Brzykcy, Goryl, H. Kaczmarczyk, Kujawski, H. Lange, Maza, Pachura, Pikulik, Stryszyk, Szlaga, N. Wieszewski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::