AKTUALNOŚCI
Wysoka porażka z GLKS-em 20.07.2017r.
To miał być drugi letni sprawdzian teamu seniorów przed wznowieniem ligowych rozgrywek, ale jak wcześniej informowaliśmy potyczka z Polonią Jastrowie została przełożona na przyszłą środę, stąd cykl meczów sparingowych rozpoczęliśmy od trudnego egzaminu z GLKS Wysoka. Rywal, wielkopolski czwartoligowiec, w przerwie letniej dokonał kilku wzmocnień i widać to było w poczynaniach podopiecznych Ryszarda Ludewicza i Michała Szalskiego. Przegraliśmy wyraźnie 2:7, a rezultat należy określić jako w pełni zasłużony.

Czerwono-niebiescy mieli wprawdzie jeszcze przynajmniej cztery tzw. "setki", z których powinny paść gole, ale i goście zmarnowali kilka takowych, m.in. nie wykorzystując rzutu karnego. Trener Paweł Władyczak miał do dyspozycji dziewiętnastu piłkarzy, a więc sporo, co na pewno cieszy. Nowe twarze? Jedynym absolutnym debiutantem był Szymon Rzepka, który wraca nad Debrzynkę z wypożyczenia do juniorów B AP Człuchów. Niegdyś był wyróżniającym się zawodnikiem najstarszego zespołu juniorskiego naszego klubu. Pokazał się również Maciej Domański, którego oglądaliśmy wcześniej w jednym spotkaniu towarzyskim w marcu 2017 roku z Tarnovią w Tarnówce. Druga przymiarka do MKS-u Maćka powinna być skuteczna. Do czerwca reprezentował AP Człuchów, skończył wiek juniora B i wszystko wskazuje na to, iż dołączy na stałe do emkaesiaków.

Po bardzo długiej przerwie zameldował się na murawie doświadczony, prawie 35-letni Rafał Tarczyluk, w przeszłości naturalnie piłkarz MKS-u, lecz także przez znaczący czas Korala Dębnica. Ostatnio "Borsuk" wystąpił w drużynie Władyczaka prawie trzy lata temu, na inaugurację kampanii 2014/2015, w wygranym 3:2 starciu derbowym z Piastem Człuchów. Niemal całą rundę wiosenną miał z kolei straconą na skutek kontuzji Szymon Malmon. Obecnie trenuje, znowu jest w grze i to bardzo dobra wiadomość. Identycznie było w przypadku Kamila Masternaka, którego pauza trwała nawet dłużej, gdyż osiem miesięcy, chociaż u przyczyn nie leżały względy zdrowotne. Do zestawienia wrócił też Kamil Kałdowski, nieobecny w końcowych dziewięciu konfrontacjach sezonu 2016/2017, czyli od kwietniowych derbów z Brdą Przechlewo.

Od pierwszego gwizdka sędziego Mariusza Hoppe uwidoczniła się dominacja przyjezdnych. W 6 min. po faulu w polu karnym Dariusza Zabrockiego otrzymali oni sposobność na objęcie prowadzenia. Jedenastkę wykonywał Dariusz Juracki i posłał futbolówkę w okolice... tablicy świetlnej, wysoko ponad poprzeczkę. To pudło zawodnik z Wysokiej powetował sobie później aż czterokrotnie... W 11 min. pierwszy raz znalazł sposób na Sławomira Słonkę, gdy reklamowaliśmy spalonego (niesłusznie) i po wrzutce z prawego skrzydła Juracki podbił piłkę i głową po rękach golkipera umieścił w siatce. W 14 min. błąd w okolicach szesnastki popełnił Zabrocki, i natychmiast zostaliśmy srogo skarceni, a bramkę zdobył znowu Juracki. W 17 min. Słonka wybronił w sytuacji sam na sam, ale w 21 min. nic już nie mógł poradzić, gdy po przechwycie gości w środku pola futbolówka dotarła do Daniela Popiołka, a ten z kilkunastu metrów przymierzył płasko przy słupku.

Następne minuty troszkę lepsze w wykonaniu MKS-u. W 22 min. dobra akcja Sz. Malmona, podanie do będącego w dogodnej pozycji Patryka Klejdysza, ale strzał napastnika debrznian był niecelny. W 26 min. po zagraniu Michała Pacholika świetną okazję miał Sz. Malmon, lecz lobując bramkarza trafił w poprzeczkę. W 28 min. natomiast P. Klejdysz z ostrego kąta uderzył w słupek i bezpańskiej piłki nie miał niestety kto dobić. Starania gospodarzy zostały uwieńczone sukcesem chwilę potem. W 29 min. Władyczak podał do Bartłomieja Licy, a debrzneński pomocnik skierował "gałę" do P. Klejdysza i "Jujing" bez problemu zdobył gola.

Kolejne ciekawe wydarzenia to słupek po uderzeniu po ziemi jednego z zawodników gości w 33. minucie oraz wyborna interwencja Słonki po rzucie wolnym w 39. minucie. Do przerwy było jednak 1:4 po tym jak Juracki "złożył" hat tricka w 40 min., finalizując z bliska składną akcję swojego zespołu. Szybko wpisał się na listę strzelców także po przerwie, bo w 53 min. podwyższył wynik na 5:1 w dość łatwy sposób. Potem do głosu doszli debrznianie i obserwowaliśmy niezłą grę w wykonaniu ekipy z ul. Sportowej. W 64 min. premierowe trafienie w dorosłym futbolu zaliczył Filip Malmon, który dokończył dzieła po sparowaniu przez bramkarza uderzenia P. Klejdysza. W odpowiedzi przyjezdni zaaplikowali nam dwa gole, obydwa autorstwa Patryka Pisuli. W 66 min. był najsprytniejszy w zamieszaniu, a w 68 min. wyszedł w tempo z II linii i zmieścił piłkę w celu po krótkim rogu.

Wspomnieć warto jeszcze o szansach Sz. Malmona (41 min., po ofensywnym wejściu Zabrockiego nieczysto trafił w piłkę) i Pawła Wegnera (dwa razy oko w oko z golkiperem, w 46 i 77. minucie) a także interwencji Słonki z 85. minuty, gdy powstrzymał w ostatnim momencie przeciwnika.

W niedzielę 23 lipca pojedziemy do Białośliwia, na mecz z tamtejszą Stellą. Początek "kontrolki" z beniaminkiem pilskiej klasy okręgowej o godz.16.00.

MKS Debrzno- GLKS Wysoka 2:7 (1:4)

0:1 Dariusz Juracki (11)
0:2 Dariusz Juracki (14)
0:3 Daniel Popiołek (21)
1:3 Patryk Klejdysz (29)
1:4 Dariusz Juracki (40)
1:5 Dariusz Juracki (53)
2:5 Filip Malmon (64)
2:6 Patryk Pisula (66)
2:7 Patryk Pisula (68)

MKS: Słonka- Kałdowski (53 K. Masternak), Stalka (63 Rzepka), W. Taras (53 Tarczyluk), Zabrocki (53 Płóciennik)- Lica (62 F. Malmon), Władyczak, Domański (61 Góra), Pacholik (73 Kaczmarek)- Sz. Malmon (46 Wegner), P. Klejdysz

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::