AKTUALNOŚCI
Siedem goli, niestety ledwie dwa dla emkaesiaków30.05.2016r.
Powielamy scenariusz z meczów, które juniorzy B rozgrywali wielokrotnie w kampanii 2015/2016. Gramy chwilami nieźle, dotrzymujemy kroku rywalom, aż przychodzi fatalne kilkanaście minut, kosztowne straty bramek i nadzieja na korzystne rezultaty ulatuje bezpowrotnie. Mniej więcej podobnie było w derbach z Czarnymi Czarne na własnym terenie, które przegraliśmy 2:5.

Szkoleniowiec debrznian Mirosław Kisełyczka dysponował w poniedziałkowe popołudnie kadrą liczącą czternastu zawodników. Zaczęliśmy najgorzej jak można, bo od gola dla gości. W 4 min. po składnej akcji obejrzeliśmy płaskie uderzenie zza pola karnego i Patryk Zamożny musiał sięgnąć po futbolówkę do siatki. Taki wynik utrzymał się do końca I odsłony, mimo iż ciekawych wydarzeń nie brakowało. W 11 min. Szymon Kolek wywalczył rzut rożny po solowym ataku lewą stroną. W 13 min. znowu szansa Kolka po zagraniu dobrze spisującego się Damiana Horbatiuka. Naciskany przez obrońcę Szymon nie zdołał jednak oddać precyzyjnego strzału.

W 17 min. przyjezdni drugi raz pokonali Zamożnego, ale arbiter odgwizdał spalonego. W 29 min. Patryk Górnowicz dobrze dostrzegł Jakuba Łąckiego, ten przekazał piłkę Kolkowi, ale napastnik debrzneński został zablokowany przez defensora. 32. minuta to z kolei próba z dystansu Dawida Kleista. Przed zejściem do szatni w 37 min. Górnowicz zagrał do wychodzącego z własnej połowy Kolka, który popędził na spotkanie z golkiperem. Niestety, przegrał pojedynek i wywalczyliśmy jedynie kornera.

Czarni uzyskali drugie trafienie w 43. minucie, kiedy dobrze wykonali rzut wolny. To nie zraziło MKS-u, bowiem w 45 min. po podaniu Macieja Petryczki indywidualną akcję przeprowadził Kleist, mocno przymierzył i po ręce bramkarza oraz poprzeczce futbolówka wyszła w pole. Nie rezygnowaliśmy z poprawy wyniku i wreszcie w 60 min. debrznianie zdobyli kontaktową bramkę. Rzut wolny pośredni wykonywał Szymon Rzepka, golkiper Czarnych odbił przed siebie "gałę", a Kolek natychmiast skorzystał z prezentu. To zwiększyło emocje i faktycznie walka rozgorzała na nowo. W 65 min. najpierw goście mogli podwyższyć na 3:1, a następnie my wyrównać. Kleist uruchomił w tempo Andrzeja Wilkiewicza, ale wprowadzony na boisko niewiele wcześniej zawodnik niepotrzebnie szukał jeszcze w szesnastce Kolka, zamiast samemu skończyć atak.

A później... Koszmarne pięć minut przesądziło o losach rywalizacji. W 66, 68 i 71. minucie zespół Jerzego Maracha rozmontował defensywę czerwono-niebieskich i było aż 5:1... Ambitnie próbowaliśmy cokolwiek zmienić, zwłaszcza nękający ciągle obronę czarneńską Kolek. Udało mu się w 78 min., kiedy po podaniu Wilkiewicza przelobował technicznym strzałem bramkarza. Nie zmieniło to jednak faktu, iż ponieśliśmy następną wyraźną porażkę.

Do zamknięcia sezonu został wyjazd do Chojnic. Na tamtejszym "Modraku" zagramy w niedzielę 5 czerwca o godz.11.00 z Chojniczanką.

MKS Debrzno- Czarni Czarne 2:5 (0:1)
Bramki dla MKS-u: Szymon Kolek (60, 78)
MKS: Zamożny- K. Wegner, Rzepka, Racinowski (53 Wilkiewicz), Mucha- Kleist (68 Sylwestrzak), Górnowicz (41 Petryczko), Fiegler, Horbatiuk- Kolek, Łącki

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::