AKTUALNOŚCI
Pierwsza część dla debrznian, druga dla Chojniczanki23.04.2016r.
Bezbramkowy remis przywieźli do Debrzna z trudnego terenu w Chojnicach juniorzy C2. Drużyna Sebastiana Stalki po bardzo zaciętym boju podzieliła się punktami z sąsiadem z ligowej tabeli. Z wyniku możemy być zadowoleni, ponieważ o ile w premierowych 35 minutach optyczną przewagę posiadali czerwono-niebiescy, to po przerwie gospodarze stworzyli bardzo dużo znakomitych okazji na zdobycie gola i mieliśmy w tym okresie gry sporo farta.

Po raz pierwszy cały mecz między słupkami rozegrał Łukasz Pruszkowski. Na zawody nie pojechał kontuzjowany Patryk Barczewski i stąd szansa na występ w pełnym wymiarze dla jego dotychczasowego (od niedawna, gwoli ścisłości) zmiennika, który zresztą z odpowiedzialnym zadaniem poradził sobie bez zarzutu. MKS dobrze rozpoczął mecz, ładnie zawiązywaliśmy ataki, wygrywaliśmy pojedynki właściwie w każdej strefie boiska, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł chojniczanom. Postawa ekipy znad Debrzynki mogła przypaść do gustu, chociaż dominacja nie oznaczała nadmiernej ilości sytuacji podbramkowych. Bodaj najlepszą miał Mateusz Trela, który w 14 min. po wymianie podań z Kacprem Bieleckim znalazł się na czystej pozycji z boku pola karnego, jednak posłał futbolówkę obok słupka. Tuż przed zakończeniem I odsłony ładną solową akcję przeprowadził K. Bielecki, a za moment groźnie uderzał z 20 metrów Trela.

Po wznowieniu gry w II połowie obraz gry uległ całkowitej odmianie. W 38 min. dwa razy niefortunnie zagrywał Kamil Kiedrowicz i dobrą interwencją ratował zespół Pruszkowski. Po chwili golkiper emkaesiaków obronił w sytuacji sam na sam. W 43 min. jeden z miejscowych fatalnie spudłował z bliska, a minutę później K. Kiedrowicz wybił piłkę zmierzającą zdawałoby się nieuchronnie do celu. Po rzucie rożnym Pruszkowskiego wyręczył słupek, w którego zewnętrzną część trafili rywale. To nie koniec gorących spięć pod bramką MKS-u, bo w 46 min. znowu Pruszkowski był na posterunku. Po kilkunastu minutach oddechu w 59 min. chojniczanie zmarnowali kolejną okazję "jeden na jeden". Jeszcze parę razy drżeliśmy o naszą obronę, ale na szczęście tego dnia debrzneński "prostokąt" już do ostatniego gwizdka sędziego (debrznianina Roberta Oleksiewicza) był jak zaczarowany.

W następnym, piątym na wiosnę spotkaniu MKS podejmie na Stadionie Miejskim Czarnych Czarne. Potyczka odbędzie się w czwartkowe popołudnie, 28 kwietnia o godz.17.30.

Chojniczanka Chojnice- MKS Debrzno 0:0
MKS: Pruszkowski- Mudyna (44 Gdaniec), Marzec, Kamowski, K. Kiedrowicz- K. Bielecki, Trela, Pałubicki (52 Sikorski), Nykiel (58 Stankiewicz)- Belter (41 Parzybut), Plewa (62 Łukaszewski)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::