AKTUALNOŚCI
Czwartoligowcy skuteczniejsi od czerwono-niebieskich13.02.2016r.
Porażką 2:4 zakończył się drugi sparing MKS-u w okresie zimowym. Rywalem zespołu Pawła Władyczaka była debiutująca w tym sezonie w IV lidze wielkopolskiej drużyna GLKS Wysoka, którą przed sześcioma miesiącami gościliśmy w Debrznie na turnieju o "Puchar Lata". Rezultat, jak to dość często bywa w konfrontacjach towarzyskich nie do końca odzwierciedlał boiskowe wydarzenia, ale najistotniejsze, iż z pewnością 90 minut spędzone na boisku w Chojnicach spełniło swoje zadanie na ten moment przygotowań.

Debrzneński szkoleniowiec miał do dyspozycji w sobotę 16 zawodników, w tym kilku (Krystian Szostek, Michał Biszczanik, Artur Biszczanik, Bartłomiej Lica, Przemysław Szczubiał), którzy nie wystąpili w poprzedniej "kontrolce" z juniorami A Chojniczanki. Z różnych przyczyn zabrakło w kadrze na sobotnie spotkanie wielu piłkarzy, w tym m.in. silnie przeziębionego Sławomira Słonki.

Zawody zaczęliśmy pomyślnie. Szybko, bo w 5.minucie Paweł Wegner wpisał się na listę strzelców. Nie była to może nadzwyczaj składna ofensywna próba emkaesiaków (brali w niej udział w finiszowej fazie Michał Pacholik i Bartłomiej Rutyna), lecz piłka dotarła do "Diabła", który wykorzystał niezdecydowanie obrońców GLKS-u i pewnie umieścił ją w siatce. Premierowy kwadrans to lekka przewaga MKS-u, ale później do głosu doszli przeciwnicy. Dość dobrze operowali piłką, w miarę sprawnie przedostawali się na przedpole bramki M. Biszczanika. W 16 min. golkiper znad Debrzynki wybronił w sytuacji sam na sam po kontrze wysoczan. W 22 min. kilkunastu centymetrów zabrakło jednemu z rywali, aby z lewej strony zamknąć skutecznie akcję swojego zespołu.

W 35 min. źle wykonaliśmy rzut rożny, co zostało natychmiast i skwapliwie ukarane, bowiem nastąpił szybki atak i po zagraniu na środek pola karnego Sylwester Powalasz dołożył z bliska nogę nie dając szans na dobrą interwencję "Biszczanowi". W 43 min. odzyskaliśmy prowadzenie. Najpierw w dogodnej pozycji znalazł się Wegner po podaniu Władyczaka, ale zdecydowane wyjście na skraj szesnastki bramkarza nie pozwoliło na precyzyjnego loba. Dosłownie po chwili padł jednak gol, gdy Pacholik dograł do Licy, a Bartek korzystając z błędu obrońcy znalazł się oko w oko z golkiperem i bez problemu wygrał z nim pojedynek.

W dalszych fragmentach meczu obraz gry nie był pomyślny dla naszej ekipy. Wprawdzie w 55 min. po wymianie piłki z Wegnerem B. Rutyna bardzo mocno uderzył zza pola karnego i niewiele się pomylił, lecz po 60 sekundach notowaliśmy remis 2:2. Arbiter Artur Włoch uznał, że Robert Oleksiewicz sfaulował zawodnika GLKS-u i drużyna z Wielkopolski wykonywała karnego. Piotr Ginda-Kopeć musiał to uczynić dwukrotnie (za pierwszym razem sędzia dopatrzył się nieprawidłowości), ale w obydwu przypadkach równie pewnie.

Gra czwartoligowców wyglądała odrobinę lepiej, a przede wszystkim w ostatnich dwudziestu pięciu minutach dołożyli jeszcze dwa trafienia. W 68 min. do siatki wcelował Powalisz, pieczętując kilka prób wysoczan strzałem od poprzeczki, mimo usiłowania ratowania sytuacji przez Patryka Górnowicza. Z kolei w 88 min. czwartego gola uzyskał Ginda-Kopeć, dopełniając formalności z bliska po dograniu z lewego skrzydła. GLKS optycznie prezentował się faktycznie korzystniej, ale... team debrzneński stwarzał nawet bardziej klarowne sytuacje. Wystarczy wymienić aż trzy okazje sam na sam Wegnera: w 63 min. (po przechwycie i dograniu Michała Kawczaka), w 74 min. ("Diabeł" reklamował faul, z boku wyglądało, że raczej niesłusznie) i w 76 min. (podanie Malmona). Dobrą formę zademonstrował w tych akcjach bramkarz GLKS-u, a na największe brawa zasłużył po kąśliwym strzale Wegnera w 79.minucie, kiedy końcami palców wybił na rzut rożny zmierzającą w samo okienko piłkę. Po drugiej stronie boiska godna zapisania była akcja z 75 min., gdy mieliśmy spore szczęście w olbrzymim zamieszaniu podbramkowym.

Trzeci sparing czeka team Władyczaka w niedzielę 21 lutego o godz.11.00 z przedstawicielem jednej z dwóch grup gdańskiej okręgówki Gwiazdą Karsin. Miejsce to samo, czyli chojnicki "Modrak".

MKS Debrzno- GLKS Wysoka 2:4 (2:1)

1:0 Paweł Wegner (5)
1:1 Sylwester Powalisz (35)
2:1 Bartłomiej Lica (43)
2:2 Piotr Ginda-Kopeć (56-k)
2:3 Sylwester Powalisz (68)
2:4 Piotr Ginda-Kopeć (88)

MKS: M. Biszczanik (46 Oleksiewicz)- Kawczak, A. Wałaszewski (61 Górnowicz), Szostek, Szczubiał (61 Ar. Biszczanik)- Lica, Władyczak, Pacholik, Góra (35 P. Klejdysz)- Wegner, B. Rutyna (67 Malmon)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::