AKTUALNOŚCI
Debrzneńskie derby meczem sezonu?04.01.2016r.
Spotkanie Ogrodowa/Gama- Meblolux na długo zostanie zapamiętane przez sympatyków ligi halowej nad Debrzynką. Kibice obejrzeli fascynującą rywalizację dwóch czołowych, równych drużyn, które pełne pół godziny poświęciły na zażartą walkę o każdy centymetr boiska. Było rzeczywiście na co popatrzeć i jak dotąd to starcie jest murowanym kandydatem do miana najbardziej widowiskowego w edycji 2015/2016.

Należy stwierdzić, że Ogrodowa/Gama zaprzepaściła ogromną szansę na zwycięstwo, ponieważ na kilka minut przed końcowym gwizdkiem prowadziła 5:2, ale nieustępliwie walczący rywale nie dali za wygraną i w krótkim odstępie czasu odrobili straty. Najpierw gola zdobył Michał Kawczak, a potem Paweł Wegner dwukrotnie okazał się lepszy w pojedynku z Arturem Biszczanikiem (zastępował między słupkami nieobecnego brata bliźniaka Michała) i Meblolux doprowadził do remisu. To jednak wcale nie wszystko, bo zarówno jedni (głównie Krzysztof Szawarniak), jak i drudzy (Wegner) zmarnowali potem jeszcze po kilka wybornych okazji na kolejne trafienia. Cichym bohaterem zawodów został tak naprawdę i tak kto inny, a mianowicie Szymon Malmon, który na dwie(!) sekundy przed finiszem w beznadziejnej sytuacji wyekspediował futbolówkę w aut ratując "meblowym" punkcik. Czego zabrakło Ogrodowej/Gama do triumfu? Może Rutyny (Bartłomieja, który jest kontuzjowany) i... rutyny zarazem, w sensie spokoju i rozwagi w poczynaniach boiskowych przy wyraźnym prowadzeniu. Z drugiej strony brawa dla Mebloluxu, z wielkim zaangażowaniem dążącego do poprawy niekorzystnego wyniku. Uff, podsumowując: działo się i... oby więcej takich potyczek!

Patrząc chronologicznie rok 2016 rozpoczęliśmy od równie frapującej konfrontacji Gromu Barkowo i 1125 Lipka. Rywalizacja nie miała takiego tempa i emocji jak przywoływane na wstępie derby Grodu Dzika, ale te długimi fragmentami piłkarskie "szachy" i tak mogły przypaść do gustu wszystkim obserwatorom "halówki". Lipczanie grali mądrze taktycznie, ostrożnie w tyłach, ale i sami potrafili zawiązać ciekawy atak. Co więcej, za sprawą Przemysława Szczubiała i Pawła Władyczaka Artur Niemier dwa razy sięgał po piłkę do siatki i długo zanosiło się na drugą porażkę barkowian w tej edycji. Skuteczna obrona 1125 Lipka to jedno, lecz trzeba dodać, że przy tym piłkarze Gromu pokpili sprawę w kilku stuprocentowych pozycjach i dopiero kontaktowy gol Karola Dołgowskiego dał im impuls do uwierzenia, iż mogą przełamać opór przeciwnika. Tak się faktycznie stało, sposób na Sławomira Słonkę znalazł Dawid Wachnik który najpierw wykorzystał (nie bez trudu) rzut karny, a później strzelił na 3:2 po sprytnie rozegranym kornerze. To spotkanie miało niestety swój ciąg dalszy, bo zostało ostatecznie zweryfikowane na walkower 3:0 dla Gromu. Jak się okazało lipczanie nieopatrznie desygnowali na boisko P. Szczubiała, który nie został przez nich umieszczony na ligowej liście zgłoszeń i w związku z tym nie był uprawniony do występu. Regulamin w tym przypadku jest jasny i nieubłagany...

Lider tabeli i obrońca tytułu w drugim niedzielnym starciu wysoko ograł Megalux. Rezultat 8:1 jest mimo wszystko nieco mylący, bo premierowy kwadrans to bardzo dzielna postawa dotychczasowego outsidera. Niezniszczalny Edward Marek skapitulował dopiero po uderzeniu Dołgowskiego na kilkanaście sekund przed końcem I odsłony. Worek z bramkami rozwiązał się po zmianie stron... Zespół z Lipki i tak może być zadowolony, bo nie jest już jedyną ekipą z zerowym dorobkiem punktowym. Bez specjalnych kłopotów wygrał ze Skrą Bińcze 7:1, udowadniając, że nie zasługuje na ostatnią lokatę w zestawieniu.

Dobry początek roku dla JR Team. Człuchowianie odnieśli dwa przekonywające zwycięstwa, strzelając łącznie 17 bramek. Na wstępie gładko odprawili Skrę 7:1, a potem zafundowali swoim młodszym (za wyjątkiem Piotra Drążka oczywiście...) kolegom ze stolicy powiatu dwucyfrówkę, wygrywając aż 10:4. Drugi człuchowski zespół (Team) zaprezentował nadzwyczaj kiepską dyspozycję, bo oprócz porażki w derbach zaliczył lanie w podobnych rozmiarach (4:11) z Ogrodową/Gama. W tym drugim meczu czterokrotnie wpisywał się na snajperską listę Szawarniak i to właśnie ten zawodnik jest obecnie na czele klasyfikacji "goleadorów". Wyprzedził w niej Dołgowskiego, a trzeba też zauważyć, że na trzecią pozycję awansował Wegner.

Ze zmiennym szczęściem grał Golden Team. Sensacyjni pogromcy barkowian sprzed świąt dość niemrawo zaczęli nowy rok, przegrywając w pewnej chwili z Pionierem Biskupnica 0:3. Kiedy jednak wreszcie wyregulowali celowniki, to błyskawicznie nie tylko odrobili straty, ale spokojnie punktując rywali zwyciężyli 8:3... Swoją drogą, Pionier doświadczył drugi raz podobnej historii, bowiem niespełna miesiąc temu, w pierwszej serii rozgrywek też prowadził 3:0 z Teamem Człuchów, a jednak poległ 3:7! Drużyna z Biskupnicy dzielnie stawiała opór swoim oponentom również w drugim niedzielnym występie, ale koniec końców i tak przegrała z 1125 Lipka 3:6. Wracając do ekipy z Zakrzewa: po wiktorii nad Pionierem przyszła porażka z Mebloluxem 2:5, a wygrana debrznian w zasadzie nie podlegała dyskusji.

Zgodnie z zapowiedziami, po dwutygodniowej pauzie na przełomie roku, teraz nie ma chwili na oddech w DHLPP. Następne mecze odbędą się bez zbędnej zwłoki, czyli w środę 6 stycznia. Zaczynamy (UWAGA!) wcześniej niż zwykle, bo o godz.12.00. Przekraczamy półmetek sezonu, a ponieważ terminarz skonstruowano tak, że kolejność gier z I rundy nie staje się potem identyczna w zmaganiach rewanżowych, dojdzie do sytuacji, iż w ciągu trzech dni niektóre ekipy zmierzą się ze sobą powtórnie. Będziemy mieć zatem znowu potyczki Mebloluxu z Ogrodową/Gama i 1125 z Gromem, a ponadto z ciekawszych par m.in. Meblolux spotka się z JR Team, a Golden Team z 1125.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::