AKTUALNOŚCI
Przeklęte słupki26.05.2015r.
Jeśli w jednym meczu po strzałach zawodników (tej samej drużyny) pięciokrotnie piłka ląduje na słupku to można być wściekłym, że fortuna nie uśmiechnęła się do uderzających i nie sprawiła, iż futbolówka przynajmniej raz znalazła drogę do siatki. Z drugiej strony to jednak niecelne próby, więc zwyczajnie brak precyzji zadecydował o niepowodzeniu akcji. Tak zdarzyło się w trakcie zaległej potyczki juniorów D1 MKS-u z Akademią Piłkarską Człuchów, gdy ekipa Sebastiana Stalki wielokrotnie kierowała "gałę" w aluminium.

Szkoda, bo z przebiegu gry byliśmy bliżsi wygranej, tak ważnej w kontekście rywalizacji o podium w sezonie 2014/2015. Stwarzaliśmy okazje na gole, ale też trzeba przyznać, że w pewnej fazie meczu przegrywaliśmy i trudno przychodziło czerwono-niebieskim gonienie wyniku. Emkaesiacy przystąpili do spotkania bez dwóch podstawowych piłkarzy, tj. Damiana Kamowskiego i Patryka Kiedrowicza. Początek mieli znakomity, bo w 3 min. Mateusz Trela przechwycił piłkę, podciągnął z nią kilka metrów, mądrze zwiódł golkipera i z łatwością trafił do pustej bramki. 1:0, a za chwilę prowadzenie mogło być wyższe, gdyby nie zawahanie Miłosza Parzybuta. Debrznianin mając przed sobą bramkarza rozglądał się za kolegami, którym mógłby podać futbolówkę, zamiast spokojnie samemu skończyć atak.

Następną okazję MKS miał w 7 min., kiedy po próbie Treli golkiper odbił piłkę ręką na słupek. W 11 min. skontrowaliśmy, Trela minął dwóch obrońców, dograł do Jakuba Nykiela, a ten wcelował w słupek... To się zemściło i indywidualna akcja jednego z człuchowian w 14 min., który poradził sobie z Jakubem Pałubickim i Wojciechem Marcem, dała przyjezdnym remis. W 20 min. słupek nr trzy. Kamil Łukaszewski zagrał do Treli, a "Petara" w sytuacji sam na sam skierował futbolówkę w tę najbardziej nielubianą od wtorku część bramki. To nie koniec, bo w 25 min. Trela ponownie sprawdził wytrzymałość słupka. Uff...

A po drugiej stronie murawy... Pierwsza minuta doliczonego czasu I odsłony, strzał z daleka z rzutu wolnego ponad Patrykiem Barczewskim i 1:2... Nasza przewaga i niezbyt sprawiedliwy niekorzystny rezultat w połowie rywalizacji. Taka jest piłka nożna, kolejny raz przekonaliśmy się o tym. Po zmianie stron w 33 min. Kacper Bielecki dobrze dostrzegł Trelę, ale Mateusz przegrał starcie z bramkarzem. W 39 min. rzut wolny dla debrznian i... a jakże, słupek po uderzeniu Treli. Wreszcie dominacja drużyny Stalki została udokumentowana w 44 min., gdy sprytem wykazał się Łukaszewski i płasko skierował z bliska piłkę do siatki po asyście Bieleckiego.

Remis 2:2 pozostał już do końca, chociaż zarówno nasz zespół, jak i ApaCze mieli swoje szanse na zwycięskie trafienie. Podział punktów pozostawił niedosyt, lecz ciągle mamy prawo mieć nadzieję na trzecią lokatę na finiszu kampanii. Pozostał do rozegrania wyjazdowy mecz z ekipą Kornowscy Szarża Krojanty, który odbędzie się w piątek 29 maja o godz.16.00. To będzie klucz do ostatecznej pozycji w tabeli słupskiej klasy okręgowej w edycji 2014/2015.

MKS Debrzno- AP Człuchów 2:2 (1:2)
Bramki dla MKS-u: Mateusz Trela (3), Kamil Łukaszewski (44)
MKS; Barczewski- Andrzejewska, Bielecki, K. Kiedrowicz, Łukaszewski, Marzec, Mudyna, Nykiel, Pałubicki, Parzybut, Plewa, Trela

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::