AKTUALNOŚCI
Dobry mecz z czwartoligowcem21.02.2015r.
Trzeci sparing seniorskiej ekipy emkaesiaków rozegraliśmy na sztucznej nawierzchni boiska w Wałczu. Rywal był wymagający, spośród wszystkich, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć zimą z pewnością najbardziej wartościowy. Iskra Szydłowo gra na co dzień w wielkopolskiej czwartej lidze, gdzie radzi sobie dzielnie, zajmując po rundzie jesiennej ósmą pozycję.

Siedemnastu piłkarzy wybiegło na murawę w sobotnie popołudnie w czerwono-niebieskich barwach. Kilku następnych, których chciałby wypróbować trener Paweł Władyczak zabrakło, ale podobny problem miał szkoleniowiec szydłowian. Spotkanie mogło się podobać. W I części więcej z gry mieli wyżej notowani rywale, którzy przeważali, a swoją dominację zaakcentowali golem strzelonym w 15. minucie. W szesnastce sfaulował przeciwnika Dariusz Zabrocki i arbiter Marek Grochowski wskazał na "wapno", albo raczej na farbę, którą na syntetycznej "trawie" oznaczono punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów. Do piłki podszedł Paweł Nawrocki i pokonał Roberta Oleksiewicza.

Najciekawiej w pierwszej połowie było w samej końcówce. Najpierw w 43 min. po podaniu Dawida Wachnika niezłą okazję miał Paweł Wegner, a potem w 44 i 45 min. dwukrotnie interweniował Oleksiewicz po uderzeniach zawodników Iskry z bliskiej odległości. Druga odsłona znacznie lepsza w wykonaniu debrznian. Kolejny raz trzeba pochwalić MKS za przygotowanie fizyczne, gdyż wytrzymaliśmy bez kłopotu pełne 90 minut i wyglądaliśmy pod tym względem lepiej od Iskry. Zanim odnotowaliśmy jednak szereg pomyślnych wydarzeń dla teamu znad Debrzynki swoje szanse mieli szydłowianie. W 49 min. piłka przeleciała wzdłuż naszego "prostokąta", w 61 min. Sławomir Słonka wybronił świetnie w sytuacji sam na sam, skuteczną paradą zażegnał niebezpieczeństwo również w 66. minucie. To było już przy stanie 0:2, bo w 63 min. Krzysztof Wojciechowski (w przeszłości król strzelców pilskiej okręgówki w złotowskiej Sparcie, później zawodnik Korala Dębnica, ostatnio w Nielbie Wągrowiec) dobił strzał jednego z kolegów.

Dalsze minuty przebiegały pod dyktando naszego zespołu. W 68 min. uzyskaliśmy kontaktowego gola. Bardzo szybki Bartłomiej Lica popędził prawym skrzydłem i został nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym, doznając przy tym niegroźnego na szczęście urazu. Jedenastkę zamienił na bramkę Wegner. W 78 min. idealną okazję miał Wegner, ale golkiper Iskry nie dał się przechytrzyć i przy usiłowaniu lobowania odbił futbolówkę. W 81 min. było już 2:2. Po wrzutce Krystiana Szostka z lewej strony powietrzną walkę z defensorem wygrał Wegner, po jego główce bramkarz sparował "gałę" przed siebie, a dobrze ustawiony Zabrocki wpakował ją do celu.

Obie drużyny stworzyły jeszcze po jednej sposobności na zwycięskie trafienie. W 82 min. wyśmienitą miał Wegner, który w tempo wyszedł do prostopadłego zagrania i znalazł się oko w oko z golkiperem. Niestety, rywal odbił piłkę nogą. Z kolei po przeciwnej stronie Słonka zanotował świetną interwencję po rzucie wolnym wykonywanym przez szydłowian w 86. minucie.

Czwarta przedsezonowa towarzyska potyczka czeka debrznian w niedzielę 1 marca o godz.16.00. Zagramy w Chojnicach z zespołem Kornowscy Szarża Krojanty.

MKS Debrzno- Iskra Szydłowo 2:2 (0:1)

0:1 Paweł Nawrocki (15-k)
0:2 Krzysztof Wojciechowski (63)
1:2 Paweł Wegner (68-k)
2:2 Dariusz Zabrocki (81)

MKS: Oleksiewicz (56 Słonka)- Szostek, Ryhanycz, Ar. Biszczanik (58 W. Taras), Zabrocki- K. Ryngwelski (46 Lica, 69 Szczubiał), Władyczak, Kawczak (58 Gryta), P. Klejdysz (65 Dudek), Wachnik- Wegner

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::