ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Przełamanie po godzinie 06.05.2012r.
Dobrą godzinę trwała niepewność co do końcowego rezultatu meczu juniorów młodszych z Florianem Chojnice. Wiele minut utrzymywał się remis 2:2 i to MKS dwukrotnie odrabiał straty, chociaż posiadaliśmy zdecydowaną przewagę w polu.
Siąpiący deszcz i dokuczliwie zimno nie ułatwiały z pewnością gry zawodnikom obydwu zespołów, jednak w trudnych warunkach wyższość wykazali debrznianie, odnosząc w sumie znacznie łatwiejsze zwycięstwo niż to było w Debrznie w rundzie jesiennej. Zaczęliśmy niefortunnie. Pierwsze pięć minut to wyraźna przewaga czerwono-niebieskich i... jedna jedyna kontra zakończona golem dla gospodarzy. Naturalnie drużyna Sławomira Słonki natychmiast przystąpiła do szturmu i w 6 min. groźnie strzelił Wojciech Żelazny. Napór debrznian przyniósł efekt w 11. minucie, gdy Krzysztof Szawarniak wypatrzył w polu karnym Bartłomieja Rutynę, a napastnik debrzneński w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał futbolówkę do siatki. Kolejne fragmenty spotkania to rywalizacja na połowie miejscowych, atak pozycyjny MKS-u i nasze okazje na drugiego gola. Najlepsze mieliśmy w 14 i 15 minucie. Najpierw chojnicki golkiper obronił uderzenie Szawarniaka, a chwilę później Rutyna ograł obrońcę i oddał silny strzał, po którym egzekwowaliśmy rzut rożny. Bramka na 2:1 dla gości wisiała na włosku tymczasem w 30 min. zdobyli ją piłkarze Floriana. Druga kontra, niefrasobliwość naszej defensywy i drugie prowadzenie rywali... Na szczęście i tym razem szybko opanowaliśmy sytuację i w 36. minucie było 2:2. Po zagraniu Żelaznego na listę strzelców wpisał się ponownie Rutyna. Po przerwie dominacja ekipy z Debrzna i... mnóstwo szczęścia w 50. minucie, kiedy Krystian Ryhanycz, dobrze kierujący obroną, uratował zespół przed pewną stratą gola, ekspediując piłkę w pole sprzed linii bramkowej. Za chwilę świetna okazja Żelaznego, z kolei w 59 min. poprzeczka po uderzeniu Mariusza Góry. Wreszcie w 61 min. trzecie trafienie Rutyny i niezbędny spokój w szeregach debrznian. Po następnych dwóch minutach koronkowa akcja MKS-u, dogranie Rutyny na środek pola karnego do Szawarniaka i 4:2! W 68 min. następna szansa i druga poprzeczka po strzale Góry. Już do końca nasz zespół kontrolował przebieg gry, a wynik poprawił jeszcze Żelazny w drugiej minucie doliczonego czasu. Piłkę z autu wrzucił Artur Biszczanik, przejął ją właśnie Żelazny, minął dwóch obrońców i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po dwóch przegranych wróciliśmy zatem na zwycięski kurs, chociaż długo rezultat potyczki w Chojnicach, mimo przewagi fizycznej i w wyszkoleniu indywidualnym debrznian, był niepewny. Niepokojące, że znowu nie wystąpiło kilku dotąd podstawowych zawodników, a ich absencje trudno w większości przypadków usprawiedliwić.
Przed drużyną dwa tygodnie przerwy, do rywalizacji o ligowe punkty wrócimy w niedzielę 20 maja, kiedy o godz. 14.00. zagramy na wyjeździe z Brdą Przechlewo.

Florian Chojnice - MKS Debrzno 2:5 (2:2)
Gole dla MKS-u: Bartłomiej Rutyna (11, 36, 61), Krzysztof Szawarniak (63), Wojciech Żelazny (80+2)
MKS: M. Biszczanik - A. Biszczanik, Ryhanycz, Góra, J. Mulik - Dynkowski (77 Mateusiak), Szawarniak, Żelazny, Rzepka - Niziałek (73 Żłobecki), Rutyna

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::