ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Zysk Dobrynki i Krakenu, odwrót Stanisławki 09.01.2012r.
Wielkie przemeblowanie w czołówce rozgrywek ligi halowej. Wiedzieliśmy, iż pierwszy w nowym roku weekend może mieć niebagatelny wpływ na układ tabeli nawet w kontekście całego sezonu, ale chyba nikt nie spodziewał się przewrócenia klasyfikacji "do góry nogami".
Podwójna porcja meczów sprawiła, że rywalizacja o końcowy triumf nabrała jeszcze większych rumieńców. Któż mógł przypuszczać, że krocząc dotąd od wygranej do wygranej, jedyna niepokonana ekipa, czyli Grom Stanisławka, w trzech spotkaniach nie zdobędzie ani jednego "oczka"? O ile niepowodzenie z Ogrodową/Gama nie było dużą niespodzianką, a porażka z Dobrynką też jeszcze do przyjęcia, to niedzielna klęska 0:5 z Gromem Barkowo mocno zredukowała szanse dotychczasowego lidera na wygranie ligi. Byli zatem przegrani tego weekendu, lecz piłkarskie życie nie znosi próżni. Dobrynka i Kraken świetnie rozpoczęły rok 2012 inkasując komplet punktów. W przypadku zespołu z Debrzna Wieś oznaczało to cztery wygrane, w tym trzy z innymi tuzami ligi, czyli Barbarą, Stanisławką i Ogrodowa/Gama. W sobotę ton grze aktualnego przodownika zmagań nadawali Andrzej Taras i Bartłomiej Lica, nazajutrz dołączył do nich Łukasz Dudzic. Trzeba też podkreślić znakomitą (i czasami szczęśliwą) postawę miedzy słupkami Wojciecha Tarasa i ważne trafienia jednego z weteranów rozgrywek Sławomira Ziacha. W potyczce z Ogrodową/Gama Dobrynka szybko objęła prowadzenie 2:0, a potem umiejętnie, taktycznie "kradła" czas, co nie do końca podobało się neutralnym obserwatorom meczu. Rywale gonili wynik, ale zabrakło spokoju i zimnej krwi, jak choćby przy doskonałych okazjach Pawła Wegnera i Patryka Klejdysza. Kraken zrobił "swoje", ogrywając łatwo Grom Barkowo (udana druga połowa) oraz Koronę Chrząstowo i po zaciętym boju FC Albatros. Mecz z tym ostatnim zespołem był jednym z lepszych widowisk sobotnio-niedzielnego programu. Na hat-tricka Szymona Malmona dwoma trafieniami odpowiedział Michał Pacholik. Walka była zażarta, nie zabrakło też kontrowersji. FC Albatros w końcu zanotował pierwsze zdobycze, po serii przegranych w "starym" roku. Zwycięstwa z Orłem i Koroną, remis z Gromem Barkowo (i piłki "meczowe" Pacholika i Bartłomieja Bucholca) - to był wreszcie niezły weekend dla drużyny dysponującej przecież ciekawym składem. Ogrodowa/Gama poza porażką z Dobrynką pewnie ograła Orzeł i Grom Stanisławka. Konfrontacja z Gromem była szlagierem soboty i rzeczywiście mogła się podobać. Na gola Pawła Władyczaka odpowiedział kilka sekund przed gwizdkiem kończącym I odsłonę Bartłomiej Teusz. Po przerwie snajperskie umiejętności pokazał Sebastian Stalka, trzykrotnie lokując futbolówkę w bramce Wojciecha Szalewskiego. Niepocieszeni schodzili z boiska w niedzielę piłkarze Barbary. Człuchowianie prowadzili 3:1 z Gromem Barkowo, ale zaprzepaścili szansę na ważne punkty, tracąc najpierw kuriozalnego gola samobójczego, a po chwili następną bramkę, której autorem był Rafał Kwiecień. Na dole zestawienia usadowili się zawodnicy Korony. Dla chrząstowian sukcesem jest samo strzelanie goli, o zdobyczach punktowych na razie nie ma mowy. Podobnie jest z Orłem, który jednak ma na koncie cztery "oczka" i Marcina Tydę w czołówce listy snajperów. Po sobotnich meczach samodzielnie prowadził w rywalizacji o koronę króla strzelców A.Taras, ale na dziś ponownie dzieli pierwszą lokatę z Wojciechem Marczakiem, a tuż za nimi czai się Stalka. Skuteczny jest również Grzegorz Kądziela. Ex-napastnik Piasta Człuchów grał mało spotkań, ale zdobył w nich 11 goli. Co za tydzień? Naszym zdaniem najbardziej frapujące będą cztery potyczki z udziałem FC Albatros i Gromu Barkowo. Te zespoły grają z czołowymi ekipami ligi i wcale nie stojąc na straconej pozycji mogą rozdawać karty, "tasując" sytuację na szczycie zestawienia. Istotny będzie także jedyny bezpośredni bój drużyn czołówki, czyli spotkanie Barbary z Krakenem. Zapraszamy 15 stycznia od godz. 14.00!

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::