ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Podsumowanie jesieni - juniorzy młodsi 31.10.2008r.
Po wczorajszej ocenie wydarzeń rundy jesiennej w klasie okręgowej juniorów starszych, dzisiaj kolej na ich młodszych kolegów.
Okręgówka w tej kategorii wiekowej składa się z dwóch grup, a ogółem w rozgrywkach uczestniczy niewiele, bo tylko 17 drużyn. To bez wątpienia pokłosie niezbyt przemyślanej decyzji związku o zmniejszeniu wymogów co do liczby zespołów młodzieżowych w poszczególnych klubach, o której pisaliśmy krytycznie jeszcze przed startem nowego sezonu. Zaledwie dziewięć drużyn w grupie po wycofaniu się Błękitnych Przęsin, oznaczało rundę trwającą niewiele ponad dwa miesiące. Tabela po jesieni nie do końca jest ukształtowana, ponieważ nierozstrzygnięta pozostaje kwestia weryfikacji meczu z ostatniej serii Brda Przechlewo - Czarni Czarne. Zawody nie doszły do skutku, gdyż goście i sędzia stawili się w Przechlewie w sobotę, a miejscowi byli przekonani , że spotkanie ma być rozegrane dzień później... Obojętnie jak zakończy się ta niecodzienna sprawa, nie zmieni to faktu, że ścisłą czołówkę tabeli tworzy pięć ekip: Start Miastko, Brda, Kolejarz Chojnice, Czarni i nasz MKS. Nieco odstają od nich Piast Człuchów i Myśliwiec Tuchomie, a stawkę zamykają zdecydowanie najsłabsi w lidze: Koral Dębnica i Unia Korzybie. Rozgrywki w pierwszej rundzie były interesujące i tak naprawdę ciężko wskazać faworyta do wywalczenia w całym sezonie tytułu mistrzowskiego. Gdyby oceniać grę poszczególnych zespołów na podstawie ich konfrontacji z czerwono-niebieskimi (a tylko taką przecież możliwość w praktyce mamy) powiedzielibyśmy, że najciekawszy "dla oka" futbol prezentuje Kolejarz, wskazywany zresztą przed początkiem edycji 2008/09 jako ta ekipa, która będzie nadawać ton rozgrywkom. Liderem na tę chwilę jest jednak Start, który zgubił punkty jedynie w Chojnicach i Czarnem. Z kolei Brda przegrała właśnie w Miastku, pozostałe mecze rozstrzygając na swoją korzyść. Doprawdy bardzo trudno przewidzieć co wydarzy się w rundzie rewanżowej, ale to dobrze, bo tak jak w przypadku juniorów starszych zapowiada to walkę do ostatniej kolejki. Jak prezentował się jesienią zespół debrzneński? Rozpoczęliśmy bardzo przeciętnie. Z trudem wywalczony remis z Myśliwcem, porażka po walce w Miastku, wyraźna (chociaż nieco za wysoka biorąc pod uwagę przebieg rywalizacji) przegrana u siebie z Brdą. Dalej było już znacznie lepiej i radośniej dla debrznian. Przede wszystkim bardzo cenna wygrana w Chojnicach, ale także minimalne zwycięstwo z Piastem i remis po dobrej grze w Czarnem. Ligę kończyliśmy potyczkami z dwoma najsłabszymi drużynami i MKS "planowo" pokonał Unię i Korala, ale trzeba dodać, że dębniczanie stawili duży opór naszej ekipie. 14 punktów, piąta lokata w tabeli, obecność w czołówce zestawienia - to pozytywny obraz jesieni juniorów młodszych znad Debrzynki. Trzeba pamiętać, że tylko sporadycznie mogli pomagać zespołowi Patryk Klejdysz i Andrzej Wałaszewski, którzy regularnie występują już wśród... seniorów. Z pewnością w innej sytuacji szansa na lepsze wyniki juniorów B byłaby znacznie większa. Cieszyć się trzeba jednak, że w tak młodym wieku obaj grają sporo w najstarszym zespole, bo to dobry prognostyk na przyszłość. Mirosław Kisełyczka jesienią skorzystał z "usług" 24 zawodników. Skład był w miarę stabilny, aż siedmiu piłkarzy zagrało we wszystkich meczach (Dawid Białas, Grzegorz Jadwidzic, Wojciech Marczak, Wojciech Taras, Bartłomiej Bucholc, Mateusz Bucholc i Marcin Molenda), przy czym czterej pierwsi byli niezastąpieni, zaliczając maksymalną liczbę 720 minut. Poza wymienionymi najważniejsze role w ekipie MKS-u odgrywali Michał Birosz, Paweł Mulik, Maciej Maślanyk i Rafał Paliwoda. Ze względu na kontuzję niewiele razy wystąpił na boisku jesienią Adrian Kwaśniewski. Tylko dwa mecze to mizerny dorobek Łukasza Klukowskiego. Szkoda, bo w poprzednich rozgrywkach było znacznie lepiej. Podobnie jak w juniorach starszych nie zanotowaliśmy większych problemów z dyscypliną. Statystykę psuje nieco "dorobek" M. Molendy, który uzbierał 3 żółte kartki i na koniec rundy czerwoną, podczas gdy wszyscy pozostali zawodnicy łącznie zostali ukarani czterema "żółtkami"! Ale ... każdy ma prawo do błędów. Sądzimy więc, że Marcin mocno weźmie sobie do serca wydarzenia z końcówki rundy i wiosną, po odbyciu kary, wróci do zespołu. Tym bardziej, że jeśli skupiał się na grze był bardzo pożytecznym jego ogniwem i jednocześnie najlepszym snajperem. Kończąc podsumowanie rozgrywek młodszej grupy juniorów odnotujmy debiuty w MKS-ie jesienią Ireneusza Kowalczyka, Jarosława Masternaka, Patryka Miłego, Artura Biszczanika , Krystiana Zembrzyckiego i Patryka Mazura.

Grali jesienią (kolejno - imię i nazwisko zawodnika, liczba meczów, w nawiasach spotkania w pełnym wymiarze):

Dawid Białas 8(8), Grzegorz Jadwidzic 8(8), Wojciech Marczak 8(8), Wojciech Taras 8(8), Bartłomiej Bucholc 8(5), Mateusz Bucholc 8(4), Marcin Molenda 8(4), Pawel Mulik 6(5), Rafał Paliwoda 6(4),Maciej Maślanyk 6(2), Michał Birosz 5(3), Damian Pawlik 5(1), Krystian Zembrzycki 5(0), Alan Molenda 4(0), Adrian Kwaśniewski 3(1), Andrzej Wałaszewski 3(1), Ireneusz Kowalczyk 3(0), Patryk Klejdysz 2(2), Łukasz Klukowski 2(1), Jarosław Masternak 2(0), Patryk Mazur 2(0), Artur Biszczanik 1(0), Daniel Grabowski 1(0), Patryk Miły 1(0)
W żadnym meczu ligowym nie wystąpili zgłoszeni do rozgrywek Michał Biszczanik, Marcin Lisewski (grał jedynie w juniorach starszych), Krystian Olszewski, Kamil Smusz i Andrzej Tchurzewski

Strzelcy goli:

Marcin Molenda 7, Wojciech Marczak 3, Rafał Paliwoda 3, Patryk Klejdysz 2, Paweł Mulik 2, Mateusz Bucholc 1, Grzegorz Jadwidzic 1, Wojciech Taras 1

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::