ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Per aspera ad astra 25.10.2008r.
Cel osiągnięty! Po nerwowym, "szarpanym" meczu, pełnym niewykorzystanych szans, juniorzy starsi MKS-u ostatecznie zmogli Lipniczankę Lipnica 3:1 zdobywając dzięki temu tytuł mistrza jesieni!
Jest to absolutnie wyjątkowa sytuacja w historii klubu, ponieważ nigdy dotąd w tej kategorii wiekowej czerwono-niebiescy nie byli liderem tabeli na półmetku rozgrywek. Droga do ostatniego jesienią zwycięstwa nie była "usłana różami". W składzie debrznian bez większych zaskoczeń, zabrakło jedynie Patryka Borkowskiego, który zgłosił kontuzję. W wyjściowej jedenastce wyszedł Tomasz Sekta, natomiast na ławce rezerwowych usiadł Marcin Walkiewicz. Świadomość dużej szansy chyba nieco spętała nogi debrznianom, gdyż w I części spotkania grali po prostu słabo i nieskutecznie. Posiadaliśmy wprawdzie przewagę, stwarzaliśmy dogodne okazje (m.in. już w 2 minucie Łukasz Dudzic trafił w słupek), lecz futbolówka za nic w świecie nie chciała wpaść do bramki. Co gorsza, w 27 min. goście wyprowadzili klasyczną kontrę i jeden z lipniczan wykorzystał sytuację sam na sam z Tomaszem Kowalczykiem. Strata gola podziałała na zespół debrzneński niczym "płachta na byka" i dosłownie po chwili mogliśmy remisować, ale Krzysztof Dudzic z najbliższej odległości nie zdołał wcisnąć futbolówki do siatki... Nic nie zmieniło się do przerwy mimo usilnych starań gospodarzy.
Po zmianie stron nieustanne ataki MKS-u. W 54 min. na boisku pojawił się Walkiewicz i było to dobre posunięcie trenera Mirosława Kisełyczki. 60 sekund później cieszyliśmy się z wyrównującego gola. "Walka" dokładnie dośrodkował w pole karne, na bramkę strzelał Sekta, a tor lotu piłki zmienił w istotny sposób Wojciech Szeliga i ta znalazła wreszcie drogę do bramki. Rezerwowy Walkiewicz był bohaterem kolejnej akcji, z 61 minuty, kiedy uprzedził obrońcę i bramkarza płaskim uderzeniem zdobywając drugiego gola. Od tej chwili debrznianom grało się łatwiej, ale... Wystarczył jeden błąd naszej defensywy, by przyjezdni znaleźli się w doskonałej sytuacji w 76 minucie. Uratował nas słupek! Końcówka to dominacja MKS-u i następne szanse na trafienia. Swoje "pięć minut" miał Rafał Posert. "Furman" najpierw spudłował z bliska, a potem w 90 minucie ustalił rezultat na 3:1 ładnym uderzeniem po podaniu Walkiewicza. To pierwszy gol Poserta w MKS-ie i od razu jak ważny!
Po końcowym gwizdku arbitra w obozie debrzneńskim uzasadniona radość, na przerwę zimową udajemy się jako przodownik tabeli! W drużynie MKS-u tym razem na szczególne wyróżnienie zasłużyli Przemysław Szczubiał, który naszym zdaniem rozegrał swój najlepszy mecz w sezonie oraz Michał Birosz, pracujący niczym mrówka na całym placu gry przez pełne 90 minut.
A tytułowe "per aspera ad astra"? To naprawdę właściwy komentarz do przebiegu meczu z Lipniczanką i jednocześnie przesłanie dla młodych piłkarzy MKS-u by nie zachłysnąć się tym, co zostało osiągnięte w tej rundzie i solidnie przepracować okres zimowy. Wtedy o wyniki wiosennych potyczek będziemy spokojni...

MKS Debrzno - Lipniczanka Lipnica 3:1 (0:1)
Bramki dla MKS-u: Wojciech Szeliga (55), Marcin Walkiewicz (61), Rafał Posert (90)
Skład: T.Kowalczyk - Wołek, Piekarski, Birosz, Szczubiał - K.Dudzic (54 Walkiewicz), Ł.Dudzic (84 Marczak), Bronowicki (90+3 M.Bucholc), Romanowski (90+5 B.Bucholc) - Szeliga, Sekta (72 Posert)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::