ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Zwycięskie derby! 05.01.2008r.
W najważniejszym, najbardziej prestiżowym meczu sezonu drugoligowi pingpongiści MKS-u Debrzno pokonali u siebie Spartę Złotów 7:3. Trwające dwie godziny widowisko stało na dobrym poziomie sportowym i co równie ważne dostarczyło licznym kibicom zgromadzonym w hali Zespołu Szkół wielu emocji.
Czerwono-niebiescy po serii remisów w I rundzie nareszcie zainkasowali komplet punktów, drugi po wyjazdowym zwycięstwie w Świnoujściu. Trzeba od razu zaznaczyć, że szlak do końcowego triumfu debrznian najeżony był licznymi przeszkodami. To złotowianie bowiem bardzo dobrze rozpoczęli zawody. Najlepszy tego dnia w ekipie trenera Henryka Rogali, Jakub Szymański gładko ograł Rafała Obarę, który słusznie był mocno niezadowolony ze swojej postawy w tym pojedynku. Na pierwszym stole "morderczy" bój stoczyli Mirosław Wroński ze Sławomirem Podgajnym. To był rewanż za ich potyczkę w Złotowie sprzed kilku tygodni, zakończoną minmalną wygraną "Wrony" 3:2 i pamiętnymi kontrowersjami, opisywanymi niezgodnie ze stanem faktycznym przez "Tygodnik Nowy" piórem Eugeniusza Mikuszewskiego. E.Mikuszewski był arbitrem głównym meczu w Debrznie. Na szczęście strony nie wracały do tamtej sprawy i wszystko odbyło się w duchu sportowym.Scenariusz gry Wroński-Podgajny był bliźniaczo podobny do ich pierwszego spotkania. Pilanin w barwach Sparty był naprawdę bliski ogrania zawodnika MKS-u, gdyż prowadził 2:1 w setach, a później w piątej partii 6:3... Po raz kolejny jednak rutyna i niebywały spokój niepokonanego w lidze Mirka wzięły górę! Odetchnęliśmy z ulgą, ale tylko na moment. Jarosław Zawisza znalazł się w dużych opałach z leworęcznym, ofensywnie grającym Tomaszem Guhsem. Prowadzenie złotowianina 2:0 zwiastowało niespodziankę, ale Zawisza, chociaż po meczu bardzo krytycznie ocenił swoją dyspozycję, opanował sytuację i zmógł rywala 3:2. Przed grami podwójnymi mieliśmy remis 2:2, ponieważ Sławomir Babiński nie dał rady debrznianinowi w drużynie Sparty Kajetanowi Rosińskiemu, ulegając mu 1:3. 15-letni Rosiński zdobył zatem swój premierowy punkt singlowy na szczeblu II ligi. Deble okazały się kluczowe dla rezultatu całego meczu. W obozie debrzneńskim długo dywagowano jak zestawić parę na drugim stole. Pierwotnie mieli tam zagrać Babiński z Sebastianem Michno, jednak ostatecznie zdecydowano o desygnowaniu duetu Obara-Babiński. Był to przysłowiowy "strzał w dziesiątkę", gdyż przeciętnie dotąd prezentująca się para zagrała tym razem świetnie taktycznie i bez większych problemów zwyciężyła Guhsa i Szymańskiego 3:0. Wielka radość w ekipie MKS-u, a po kilkunastu minutach... jeszcze większa, bo najpierw Wroński rozprawił się z Guhsem, a następnie rozluźniony i "będący sobą" Obara wygrał z Rosińskim 3:1, zapewniając czerwono-niebieskim zwycięstwo w całym meczu. Pozostałe dwie gry nie przyniosły już większych wzruszeń. Zawisza okazał się lepszy od Podgajnego, a Babiński uległ Szymańskiemu, który wywiózł znad Debrzynki komplet oczek. Brawa dla debrznian! Nie ulega wątpliwości, że drogą do korzystnych wyników zespołu są punkty zdobywane przez "drugą linię" MKS-u. Liczyliśmy na przynajmniej jedną wygraną Obary i Rafał spełnił te oczekiwania. Nie zawiódł również Babiński, bo choć przegrał single, dołożył cegiełkę do końcowego triumfu wygrywając wspólnie z Obarą arcyważnego debla. Gdy do dobrej postawy "drugiego stołu" dodamy tradycyjnie niezawodnych Wrońskiego i Zawiszę, zwycięstwa MKS-u są możliwe. Tak właśnie, jak to było w sobotę. 19 stycznia o punkty będzie jednak szczególnie ciężko. Nasz zespół czekają bez wątpienia najtrudniejsze w sezonie mecze wyjazdowe. O godz. 11:00 zagramy wtedy z Championem Police, a o 15:00 z ATS Stargard Szczeciński.

MKS Debrzno - Sparta Złotów 7:3
Wroński - Podgajny 3:2
Obara - Szymański 0:3
Zawisza - Guhs 3:2
Babiński - Rosiński 1:3
Wroński/Zawisza - Podgajny/Rosiński 3:0
Obara/Babiński - Guhs/Szymański 3:0
Wroński - Guhs 3:0
Obara - Rosiński 3:1
Zawisza - Podgajny 3:0
Babiński - Szymański 0:3

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::