ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Podsumowanie jesieni w podokręgu słupskim 16.11.2005r.
Jesteśmy na półmetku sezonu 2005/06. W zasadzie nawet nieco dalej, bo przecież odbyła się w okręgówce jedna seria spotkań z wiosny. To zawsze jest dogodny moment na zreasumowanie wydarzeń na boiskach podokręgu słupskiego, na ocenę gry poszczególnych zespołów i ogólnego poziomu słupskiego futbolu.
Refleksje dotyczące stanu posiadania piłki nożnej w naszym regionie rokrocznie są podobne: jest przeciętnie. Przeciętnie to nawet za delikatne słowo, bowiem jeśli prześledzimy losy klubów, którym przypadł w udziale awans do IV ligi w poprzednich latach, należałoby raczej napisać: jest kiepsko. Gdzie dziś są ex-czwartoligowcy: Chrobry Charbrowo, Wybrzeże Objazda, Sparta Sycewice, Ikar Redzikowo, nawet Piast Człuchów, który omal nie spadł do klasy A i z mozołem odbudowuje swoją pozycję. Jedynie Bytovia Bytów w bieżącym sezonie godnie reprezentuje region w IV lidze, bo przecież nie Gryf 95 Słupsk, którego lokata i dorobek punktowy są największym rozczarowaniem ostatnich miesięcy. Tradycyjne również problemy ma Jantar Ustka, który jakby był "skazany" co roku ma baraże. Tak więc jest niewesoło biorąc pod uwagę IV ligę, a w okręgówce?
W zasadzie bez zaskoczeń, bo takowym na pewno nie jest fakt liderowania Brdy Przechlewo. W 2004 roku przechlewianie rywalizowali z Chojniczanką Chojnice w barażach o miejsce w IV lidze, potem zaliczyli fatalną jesień (kontuzje), ale wiosną potwierdzili wysokie aspiracje gromiąc wielu rywali. Teraz są liderem i bodaj jako jedyni tak naprawdę chcą awansować i mają ku temu zaplecze nie tylko sportowe, ale i co jeszcze ważniejsze organizacyjne. Naturalnie ewentualna gra w IV lidze wymagałaby wzmocnień z zewnątrz, ale Brda zapewne poradziłaby sobie z tym problemem.
Za plecami lidera trójka zespołów: Pogoń Lębork, Polonez Bobrowniki i Czarni Czarne. Lęborczanie to zaskoczenie in-plus sezonu. Sami zakładali, że będzie to dla nich edycja "przejściowa", ale skrzętnie gromadzili punkty i zameldowali się w ścisłej czołówce. Nie prezentowali się może efektownie, za to bardzo efektywnie. Szereg minimalnych wygranych wywindował ich na pozycję wicelidera. Nie jest z kolei niczym dziwnym wysoka lokata Poloneza. Zespół składający się z doświadczonych zawodników rodem głównie ze Słupska (ale także ostatnio z Jezierzyc) zasłużenie plasuje się w czołówce. A co wiosną? Wydaje się, że Polonez nie będzie pchał się do walki o awans, bowiem ewentualna promocja nastręczyłaby tylko kłopotów klubowi. Choć może się mylę... Czarni Czarne, gdyby nie wpadka w ostatniej kolejce mogliby zapisać jesień po stronie plusów. To najrówniej grająca w okręgówce drużyna na przestrzeni kilku ostatnich sezonów. Byli bardzo bliscy awansu w barażach z Jantarem i są w stanie powalczyć ponownie w rundzie rewanżowej przynajmniej o baraże. Ale czy klub jest przygotowany organizacyjnie na IV ligę? Trudna kwestia. Podsumowując sytuację w czołówce można rzec, że przed Brdą otwiera się niepowtarzalna okazja na bezpośredni awans i należy przypuszczać, że zostanie wykorzystana. Dopóki piłka w grze, jednak nie ma co niczego przesądzać.
Grupę "spokojnych" otwiera Karol Pęplino, a tworzą ją także: Kaszubia Studzienice, Piast Człuchów i Swe Pol Link Bruskowo Wielkie. Karol i Swe Pol Link ugruntowały swoją pozycję z poprzedniego sezonu. Bruskowianie długo byli niepokonani, ale w końcówce dopadła ich zadyszka. Znacznie podniósł notowania Piast, poprzednio zmuszony do grania baraży o ligowy byt. Kaszubia to beniaminek, ale w zasadzie żaden nowicjusz, skoro w składzie ma wielu rutyniarzy znanych z gry m.in. w Bytovii.
Tak jak rok temu solidnie prezentuje się Koral. Dębniczanie są obliczalni, tzn. gromadzą systematycznie punkty i bez problemów i stresów znajdują się w bezpiecznej strefie. Unia Korzybie to istny kameleon. Wygrali z Pogonią i Czarnymi, ale również zanotowali serię trudno wytłumaczalnych wpadek. A już przegrana u siebie ze Spartą 0:4 to było kompletne zaskoczenie...
Po 16 punktów mają ZS Damnica, Start Łeba oraz MKS Debrzno i na dziś oznacza to, że wszystkie te ekipy zagrają w barażach. Różnice punktowe są na szczęście jeszcze niewielkie, stąd istnieje realna możliwość uniknięcia gier barażowych przez te kluby. My ze zrozumiałych względów chcielibyśmy, by ta "przyjemność" rywalizowania z wicemistrzami klasy A ominęła czerwono-niebieskich z Debrzna.
Na miejscach oznaczających degradację znajdują się Start Miastko, Błękitni Główczyce i Sparta Sycewice. Czy tak już zostanie do czerwca? Być może, ale z pewnością taki Start Miastko stać na lepszą grę. Sparta rozpoczęła wręcz katastrofalnie, ale mimo wszystko zdołała uzbierać nieco punktów i zapewne nie złoży broni. Odbierać szans nie można zresztą nikomu, bo przecież wszyscy chcieliby utrzymać się w klasie okręgowej.
Co w niższych ligach? W pierwszej grupie klasy A pewnym krokiem ku powrotowi do okręgówki zmierza Granit Kończewo. Za jego plecami, z kilku punktową stratą Dąb Kusowo, który nigdy dotąd nie grał klasę wyżej. Znacznie bardziej wyrównana i ciekawa jest rywalizacja w innych grupach.
W drugiej prowadzi Rowokół Smołdzino (już od pięciu lat poza okręgówką) przed spadkowiczem Wybrzeżem Objazda, oraz nadspodziewanie wysoko notowaną Iskrą Gogolewo.
Najwięcej niewiadomych w grupie trzeciej. Wprawdzie dość pewnie lideruje Iskra Dretyń (gdyby nie walkower za mecz z GKS-em Kołczygłowy miałaby już 7 pkt. przewagi), ale za jej plecami szereg drużyn z szansami na awans. Między drugim w tabeli Granitem Koczała a ósmą Stegną Parchowo jest różnica ledwie sześciu punktów i doprawdy trudno wytypować faworyta do zajęcia miejsca gwarantującego udział w barażach.
Teraz kilka miesięcy futbolowej abstynencji i pod koniec marca 2006 roku piłkarze wrócą do gry. Można narzekać na niezbyt wysoki poziom rozgrywek, ale długo bez piłki nożnej kibice nie wytrzymają...

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::