AKTUALNOŚCI
Dobry występ, lecz bez zdobyczy24.08.2024r.
Juniorzy C2 (rocznik 2011 i młodsi) rozpoczęli sezon w klasie okręgowej od meczu na Stadionie Miejskim z U-2 Bytów. Goście to spadkowicz z ligi wojewódzkiej i już choćby z tego powodu byli faworytem sobotniej konfrontacji. Czerwono-Niebiescy stawili jednak zacięty opór, dwukrotnie prowadzili i mimo, że finalnie przegrali 3:5, to zasłużyli na pochwały.

Trener Paweł Wegner miał tego dnia w kadrze czternastkę piłkarzy. Debrznianie zaczęli zawody dobrze, aktywnie, gra była co najmniej wyrównana. W 12 min. nadzialiśmy się na szybki atak przyjezdnych, po prostopadłym zagraniu jeden z przeciwników wyszedł na czystą pozycję i podcinką pokonał Daniła Horelika. Szybko poprawiliśmy sobie humory, gdyż po kolejnych dziesięciu minutach było 2:1 dla MKS-u. W 18 min. Piotr Pałubicki skorzystał z podania Martyny Nagibor, jak również kiksu obrońcy U-2 i wykorzystał idealną okazję na wyrównanie. W 22 min. ponownie Pałubicki wpisał się na listę strzelców, kiedy to ładnym rajdem prawą flanką wyróżnił się Michał Bieszczad, wrzucił piłkę na przedpole bramki bytowiaków, zagrania nie przeciął ani obrońca, ani bramkarz i dobrze ustawionemu Piotrowi nie pozostało nic innego jak wbić futbolówkę z bliska do pustego prostokąta. Dodajmy, że chwilę wcześniej egzekwowaliśmy rzut wolny i po uderzeniu Bieszczada piłka trafiła w poprzeczkę.

Kto wie, czy kluczowa dla losów całego meczu nie okazała się 32. minuta... W niej bowiem najpierw byliśmy bardzo blisko podwyższenia rezultatu na 3:1, gdy w ogromnym zamieszaniu żaden z defensorów długo nie potrafił wybić futbolówki w pole, ale też nikt z debrznian nie zdołał wykorzystać zawahania rywali. Nie minęło... 30 sekund, gdy po szybkiej kontrze i błędzie Olafa Szydłowskiego napastnik gości minął Horelika i wcelował do "pustaka". 2:2 i takim, przynoszącym spory niedosyt, wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona.

Wstęp do drugiej mieliśmy znakomity, bo oto w 46 min. solowy rajd lewą flanką, płaski strzał Wojciecha Kalli i 3:2! Co więcej, w 50 min. po dobrze wykonanym wolnym Igora Begera golkiper miał olbrzymie kłopoty z chwyceniem piłki, dobijaliśmy, ale bez skutku. Niestety, w 51 min. po fatalnej pomyłce Horelika przy wyprowadzaniu futbolówki rywale skrzętnie wykorzystali nadarzającą się sposobność i przelobowali Daniła...

Później bramkarz MKS-u częściowo zrehabilitował się, bo sparował bardzo trudną piłkę w 63 min., z kolei w 55 min. z pomocą przyszedł mu Beger, niemal w ostatniej chwili blokując "gałę" nieuchronnie jak mogło się zdawać zmierzającą do siatki. Moment przedtem, tj. w 54 min. świetną okazję na czwartego gola zmarnował po drugiej stronie boiska Kalla.

Rozstrzygnięcie nastąpiło w 64 i 69. minucie. Wówczas najpierw po indywidualnym rajdzie i uderzeniu w przeciwległy róg przegrywaliśmy 3:4, a piątą bramkę rywale dołożyli po efektownej akcji, w której przeciwnikowi nie dali rady w końcowej fazie Beger i Horelik. Ambitnie walczący emkaesiacy mieli jeszcze szansę Kalli w 67 min., lecz dobrze ustawiony golkiper z Bytowa poradził sobie z tą próbą.

W drugiej serii pojedziemy do Niepoględzia na mecz z Doliną. Spotkanie zaplanowano na 1 września o godz.11.00, ale staramy się o zmianę tej daty ze względu na Piknik Rodzinny Akademii Piłkarskiej organizowany przez klub tradycyjnie właśnie w pierwszą niedzielę września.

MKS Debrzno- U-2 Bytów 3:5 (2:2)
Gole dla MKS-u: Piotr Pałubicki (18, 22), Wojciech Kalla (46)
MKS: Horelik- Beger, J. Bielecki, Bieszczad, Byłeń, Czyżykowski, Kalla, Lisowski, Nagibor, Pająk, Pałubicki, Paszkiewicz, Szydłowski, Urban

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::